Chyba wszyscy już wiedzą, na czym polega zabawa, ale dla przypomnienia zasady:
2. Utwórz osobny post na swoim blogu z informacją kto Cię otagował.
3. Przekaż zabawę i zasady 5 innym blogerkom.
źrodło: google.com
Chciwość: Najdroższy kosmetyk, jaki kupiłaś. Najtańszy kosmetyk, jaki posiadasz.
Najdroższe były perfumy Heat od Beyonce, które kosztowały mnie ok. 200 zł. Natomiast najtańsze były chyba malutkie lakiery z H&M, każdy po 4.99 zł.
Gniew: Których kosmetyków nienawidzisz, a które uwielbiasz? Jaki kosmetyk był najtrudniejszy do zdobycia?
Nienawidzę sklejających rzęsy tuszy, odpryskujących lakierów do paznokci oraz ciemniejących podkładów. Co do "zdobywania" kosmetyków, to raczej nie mam żadnych problemów. Chyba dlatego, że nie kręcą mnie bardzo drogie, limitowane kosmetyki. A choć czasem mam na coś bardzo, bardzo ochotę (np. paletka Naked od Urban Decay albo kosmetyki NYX), a jest dla mnie niedostępne bądź bardzo drogie, odpuszczam. Zawsze wierzę, że mogę znaleźć ich zastępców.
Obżarstwo: Jakie produkty kosmetyczne są według Ciebie najpyszniejsze?
Kocham kosmetyki, które pachną jedzeniem, np. czekoladowe balsamy do ciała czy waniliowy żel pod prysznic. Niestety nie można ich zjeść, ale za to lipsmackera o smaku wiśniowej coli i owszem :) Bardzo lubię również piękne perfumy, damskie i męskie (no dobra, w szczególności męskie :D).
Lenistwo: Których produktów nie używasz z lenistwa?
Przyznaję, że rzadko używam kremów do stóp, ale to raczej ze sklerozy. Maseczek, ale to raczej z braku czasu. Wychodzi na to, że choć lubię się lenić, to w kosmetycznych sprawach jestem dość wytrwała :)
Duma: Które kosmetyki dają Ci najwięcej pewności siebie?
Tusz do rzęs, podkład i perfumy. Reszta jest dopełnieniem.
Pożądanie: Jakie atrybuty uważasz za najatrakcyjniejsze u płci przeciwnej?
Piękne oczy, inteligencję i ironiczne poczucie humoru.
Zazdrość: Jakie kosmetyki najbardziej lubisz dostawać w formie prezentów?
Lakiery do paznokci, cienie z Inglota do paletki magnetycznej oraz wszystkie te, które podsunę pod nos osobie kupującej :) Oczywiście żadnym prezentem nie pogardzę, ale wolę dostać coś, co na 100% mi się spodoba i przyda.
TAGuję:
- Paramore
- shinodkę
- Lię
- Gray
Do zabawy zapraszam również wszystkich nieoTAGowanych, a wyrażających chęć! :)
PS U mnie już czuć zbliżającą się wielkimi krokami wiosnę, a u Was?
peace&love,
Rebellious lady
Dziękuję za otagowanie :*
OdpowiedzUsuńMamy kilka wspólnych grzeszków ^^
Chętnie o nich poczytam :)
Usuńo :) dzięki za tag :) taa o kremie do stóp pamiętam tylko wtedy kiedy jest naprawdę źle :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie jest aż tak źle, ale czasem mam wrażenie, że zapominam o ich istnieniu :P
Usuńja kremów do stup nie lubie używać zawsze w tedy musze gdzieś pójść:P i mam problem czy ubrac buty czy iśc bez wiec nie używam
OdpowiedzUsuńAle gdzie iść bez butów? Do sklepu? :D
UsuńJa kremów do stóp używam tylko na noc :)
to pytanie o obżarstwo jest trochę dziwne; nie wiem do końca, jak je rozumieć
OdpowiedzUsuńOdpowiedziałam na nie jak reszta blogerek, bo też właśnie nie do końca zrozumiałam, co autor miał na myśli ;)
UsuńJuż dopisałam, przepraszam za przeoczenie, ostatnio lekko nie ogarniam, wiedziałam, że w końcu zrobię coś nie tak. Błagam o wybaczenie ;) :*
OdpowiedzUsuńNo jasne, nie przesadzaj :D
Usuń