I kolejny miesiąc za mną... Z jednej strony marzec był dla mnie bardzo długi, mnóstwo się działo, zarówno w temacie obowiązków, jak i przyjemności, ale z drugiej strony patrząc teraz na zdjęcia z początku miesiąca, odnoszę wrażenie, że czas bardzo szybko minął. Każde podsumowanie jest dla mnie ciekawym doświadczeniem, powrót do przeszłości serwowany co miesiąc :)
Na początku miesiąca zamieszkałam w bibliotece, a kawa stała się moim najlepszym przyjacielem. Niestety, moje starania i poświęcenia nie do końca zaprocentowały tak, jak się tego spodziewałam, ale nauka nigdy nie idzie w las. W ramach nagrody marzec był miesiącem szczególnie kulturalnym - tu akurat zdjęcie przed "Kamieniami na szaniec", które wywołały zażartą dyskusję w Internecie. Ja po prostu powiem, że mi się podobała ta interpretacja.
Od kiedy pogoda znacznie się poprawiła, wróciłam do regularnego biegania. Zawsze robię to wieczorami, bo jest przyjemniej, chłodniej, widoki są cudowne, a po za tym po prostu w ciągu dnia nie mam czasu. W zestawieniu nie zabrakło oczywiście samojebki oraz Franciszka, króla wszechświata.
Ostatnio macie okazję oglądać na moim Instagramie więcej zdjęć Szczecina - na samym dole widać kontrast między mglistym porankiem w centrum miasta, a słonecznym popołudniem na Jasnych Błoniach. Szczecin jest ciekawym miastem i naprawdę je polubiłam.
Wracając do wydarzeń kulturalnych - byłam w Teatrze Polskim na Mistrzu i Małgorzacie - mam kilka zastrzeżeń, ale to trudny materiał na spektakl i aktorzy poradzili sobie z nim świetnie. Później naoglądałam się przedstawień podczas festiwalu teatralnego Łaknienia, a na koniec poszłam na noc filmową w Multikinie, w której skład wchodziły cztery filmy: Witaj w klubie, Ona, Tylko kochankowie przeżyją oraz Co jest grane, Davis? - pierwsze trzy niezwykle mi się spodobały, każdy na swój sposób, natomiast ostatni to niestety nie moja para kaloszy. Szkoda.
Oczywiście muszę wspomnieć o tym, że w marcu minęły 3 lata prowadzenia bloga! Jeśli ktoś jeszcze jakimś cudem nie zauważył rozdania, które organizuję z tej okazji, to koniecznie kliknijcie w baner poniżej. Do zgarnięcia świetne nagrody, wybierałam te produkty, które sama bardzo lubię :)
peace&love,
Rebellious lady
Miałam ochotę pójść do kina na "Kamienie na szaniec", ale nikt ze znajomych nie zmobilizował się.
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze będziesz miała okazję :)
UsuńAle piękne krokusy - jak dobrze,że już wiosna :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też się niesamowicie cieszę, że już jest ciepło, bo jestem typem osoby, której ciągle zimno :P
Usuń