Pamiętacie mój post Chanel: z wybiegu na co dzień? Zainspirowałam się wtedy makijażem modelek z pokazu Chanel Haute Couture SS 2014 i przełożyłam go na wersję nadającą się do noszenia na porządku dziennym przy pomocy kilku zwykłych kosmetyków. Bardzo interesuję się modą, a jeszcze bardziej makijażami pokazowymi, dlatego często patrząc na zdjęcia z pokazów mam ochotę wykonać je na sobie. Tym razem zainspirował mnie makijaż domu mody Gucci z pokazu FW 2014-2015. Wiem, że trochę minęło od tamtej pory, ale w końcu styl nie przemija, prawda?
Od razu chciałam zaznaczyć, że makijaż Gucci był dla mnie inspiracją i nie było moim celem odtworzyć go kropka w kropkę. Zrobiłam go w swoim stylu i przy pomocy tego, co miałam (chociaż i tak mam całkiem spory arsenał). Przede wszystkim zaczerpnęłam kolorystykę utrzymaną w ciepłych beżach, wyciągnięty cień w zewnętrznym kąciku, a także podwójną kreskę. Darowałam sobie natomiast sztuczne rzęsy na górnej i dolnej powiece, zamiast tego mocno wytuszowałam moje własne. Od siebie dodałam biały akcent na linii wodnej i między dwoma kresami dla podkreślenia uzyskanego efektu.