wtorek, 28 lipca 2015

Naderwany paznokieć - jak go naprawić?

Uwielbiam nosić długie paznokcie, dlatego bardzo o nie dbam i często maluję - właściwie prawie nigdy nie noszę paznokci bez lakieru. W związku z tym bardzo denerwuje mnie, kiedy osiągnęłam pożądany przeze mnie kształt i długość, a jeden z paznokci naderwie się np. przy uderzeniu. Na szczęście znalazłam sposób, żeby uniknąć ścinania wszystkich paznokci na zero, potem czekania na ich odrośnięcie i chcę się z Wami nim podzielić.






Cały trick polega na użyciu papierowej torebki od herbaty trochę jak plastra opatrunkowego. Ze zwykłej herbaty wystarczy wyciąć kawałek torebki, a następnie przymierzyć i dociąć tak, aby przykrywał naderwanie, ale i troszkę więcej paznokcia - dzięki temu będzie wyglądało to naturalniej. Polecam użyć najzwyklejszej herbaty, a nie np. piramidek, ponieważ te drugie zrobione są z grubszego materiału, cieńszy będzie zdecydowanie lepszy.




Następnie, przy użyciu odżywki po paznokci, przyklejamy torebkę na fragment naderwanego paznokcia. Można ją delikatnie przycisnąć w celu pozbycia się pęcherzyków powietrza i lepszego utrwalenia. Kiedy odżywka wyschnie, nakładamy drugą warstwę, tym razem już na cały paznokieć, również na torebkę. Po wyschnięciu, jeśli coś wystaje, rogu można delikatnie spiłować pilniczkiem. Taki paznokieć nadaje się do pomalowania i jeśli wszystkie czynności zostaną starannie wykonane, nic nie powinno być widać spod lakieru. Taki opatrunek zmywa się razem z lakierem i pomaga dotrwać do momentu, gdy spiłowanie naderwania nie będzie już bolesne.





Mam nadzieję, że ten trick pomoże Wam przy kolejnym naderwaniu paznokcia - sposób jest prosty, tani i bardzo skuteczny, sama stosuję go w sytuacjach kryzysowych :)


peace&love,
Rebellious lady


6 komentarzy:

  1. Ja zawsze jak mam tak naderwany paznokieć rozkładam chusteczke na części pierwsze, jedną warstwę biorę, wycinam z niej kształt nieco większy od 'naderwania' na paznokciu, przyklejam na kropelce super glue i poleruje pilniczkiem :P różnicy nie widać, a też zmywa się razem z lakierem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz bardzo podobny sposób :) Ale ja chyba nie przykleiłabym do paznokcia nic na Kropelkę, wolę użyć odżywki :P

      Usuń
  2. u mnie ta metoda się kompletnie nie sprawdza :/ za moment i tak się wszystko psuje
    niestety taki paznokiec jest do ściecia i opiłowania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm… Ja mam dość podatne na zadarcia paznokcie i sprawdza się świetnie - widocznie jednak nie u wszystkich. U mnie zadarcie widoczne na zdjęciu udało się doprowadzić do stanu ułatwiającego życie, bo dzięki zaklejeniu miał dodatkowy tydzień na wzrost :)

      Usuń
  3. słyszałam o tym sposobie, ale ponieważ zawsze noszę krótkie paznokcie, naderwanie po prostu ścinam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli jest taka opcja, to da się przeżyć. Mi zawsze zarywa się paznokieć zdecydowanie wyżej i jakoś trzeba przeczekać, aż odrośnie… :)

      Usuń

Każdy komentarz sprawia mi radość - napisz coś od siebie :)
(brak weryfikacji obrazkowej)