Sama nie jestem pewna dlaczego, ale miałam złe zdanie o lakierach Inglota. Zawsze trzymałam się zasady, że nie warto przepłacać za lakiery o dużych pojemnościach, bo i tak ich nie zużyję, poza tym zazwyczaj duże lakiery są droższe. Jednak ostatnio dostałam 3 lakiery Inglota (jeden od mojej siostry, a dwa od mojej kuzynki - buziaki dla Was :*) i zdałam sobie sprawę, że są całkiem dobre jakościowo i mają ciekawe kolory. Na pierwszy ogień idzie 972 - pastelowy łososiowy z lekkim shimmerem.
1. Dostępność - 1 (dostępny w sklepach i na wysepkach Inglota)
2. Cena - 0 (20 zł; moim zdaniem to dość dużo, choć pojemność jest adekwatna)
3. Kolor - 1 (prawie niewidoczny shimmer dodaje uroku)
4. Aplikacja - 1 (w normie, bez większych problemów)
5. Pędzelek - 1 (zwykły, ale bardzo dobrze przycięty)
6. Krycie - 1 (w normie, 2 warstwy)
7. Wysychanie - 1 (w normie)
8. Współpraca z innymi preparatami - 1 (bez zarzutów)
9. Trwałość - 1 (dwa, trzy dni; zwykle tyle lakiery trzymają się na moich paznokciach)
10. Zmywanie - 1 (w normie)
Moja ocena: 9/10
Jak widać jedynym minusem jest cena, ale myślę, że jeśli jakiś kolor bardzo mi się spodoba, to go kupię.
A czy wy lubicie lakiery Inglota czy sądzicie, że cena jest wygórowana? Jestem bardzo ciekawa waszych doświadczeń, więc proszę o komentarze :)
peace&love,
Rebellious lady
Lakier wygląda na trudny w obsłudze przez kolor, a tu takie miłe zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńSama się sobie dziwię, że nie mam ani jednego Inglota, czas to w końcu nadrobić ^^
Jestem ciekawa, czy ty też je polubisz :)
Usuńkolorek przepiękny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
O lakierach Inglota miałam bardzo podobne zdanie. Chyba z czasem polepszyli jakość ;) Kolorek bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje ;)
Usuńcudny kolorek, lubie takie pastele:)
OdpowiedzUsuńJa też i jakoś nadchodząca jesień mi w tym nie przeszkodzi ;)
UsuńZnam ten lakier, ładny odcień tylko na moich paznokciach potrzebował trzech warstw:/.
OdpowiedzUsuńJa uważam, że są trochę drogie..choć jak ktoś używa dwóch-trzech kolorów na okrągło to w sumie w sam raz, bo objętość spora.
Dlaczego aż 3? O_O
UsuńU mnie lakiery Inglota dobrze się trzymają, jeden z nich potrafi wytrzymać niemal cały tydzień i prędzej zmyję go z nudów, niż z konieczności ;)
OdpowiedzUsuńA ten łosoś jest naprawdę śliczny! :)
Zazdroszczę, u mnie rzadko się tak zdarza :)
Usuńkolor jest piękny :>
OdpowiedzUsuńMi też się podoba :>
UsuńAle on śliczny jest!!! :) WOW. Cóż... nie miałam jeszcze, ale myślę, że jakby trałość u mnie była świetna, to bym przebolała raz na jakiś czas te pieniądze ;)
OdpowiedzUsuńnie kupię, bo za drogi :D
OdpowiedzUsuńwolałabym jakby był połowę mniejszy i połowę tańszy...
kiedyś źle mi się malowało inglotami, może teraz jest inaczej, ale niechęć pozostaje
jak dostanę w większej promocji to może się na jakiś skuszę :)
No właśnie, gdyby były takie miniaturki... ;)
UsuńŚliczny kolor. Szkoda tylko, że ich lakiery dość drogie, bo z chęcią sięgałabym po nie częściej.. A tak jak już mam wydać te 20 zł to wolę sobie jakąś chinkę upolować..
OdpowiedzUsuńJa za to mam bardzo mały dostęp do ChG, a nie lubię zakupów przez internet :P
UsuńAle rozumiem cię ;)
rewelacyjny kolorek :)
OdpowiedzUsuńkocham różowe lakiery. śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńAle on wcale nie jest różowy, przynajmniej na mój gust :D
UsuńPrzepiękny kolor, muszę go mieć ;)
OdpowiedzUsuńJest bardzo "twarzowy", a raczej "paznokciowy" :P
UsuńPrawda :)
OdpowiedzUsuńNo kolor jest ciekawy, ale 20 zł to jak dla mnie za dużo. :D
OdpowiedzUsuńNiestety, jest to spory wydatek jak na lakier...
Usuńcena zawyżona, ale kolor piękny ! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńJa bardzo dłuuugo była sceptycznie nastawiona na lakiery Inglota. Ale ostatnio diametralnie zmieniłam zdanie, piękne kolory, szybko schną, ładnie utrzymują sie na pazurkach tylko ta cena no ale od czasu do czasu można sobie pozwolić na małe co nieco w postaci nowego kolorku :) Od jakiego czasu wpadłam w Inglotowe LOve :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! :)
Usuńkolor mnie bardzo zachwyca i chyba się skuszę. lakierów z Inglota nie lubię tylko za to, że ma taka wielka pojemność i zawsze się obawiam, że połowę wyrzucę.
OdpowiedzUsuń