Halo halo, tu Buntowniczka! Jestem, żyję, mam się świetnie. Już siedzę w domu obok choinki, już mam święta. Mam więc również wreszcie czas, żeby coś dla Was napisać :) Dziś trochę o Super Linerze z L'Oreala, tyle że w wersji Perfect Slim, czyli w formie pisaka. Kupiłam go przy okazji przecen w SuperPharmie, zapłaciłam coś około 25 złotych. Mój egzemplarz jest w odcieniu Intense Black, ale szczerze mówiąc nie widziałam innego dostępnego koloru. Producent zapewnia, że produkt będzie zdatny do użytku przez 6 miesięcy od otwarcia.
Opakowanie przypomina trochę krótszy cienkopis. Nie sugerujcie się zdjęciem - jest czarno-złote, po prostu bawiłam się efektami do zdjęć. Rączka jest wykonana z plastiku, który wygląda na chropowaty, ale tak naprawdę też jest gładka. Zakrętka sama się nie otwiera, a napisy jak na razie się nie ścierają.
Aplikator to ścięta w ostry stożek, elastyczna gąbeczka. Jest cieniutka, precyzyjna, idealnie nadaje się do rysowania bardzo wąskich kresek i zdobień w bardziej wymyślnych makijażach. Eyelinerem można wypełnić luki między rzęsami, a także nałożyć go na linię wodną (sama próbowałam). Co ważne, nie zdarzyło się jeszcze, żeby gąbeczka wyschła i nie chciała aplikować linera.
Poza tym eyeliner ma jeszcze jeden plus - jest bardzo trwały, na moich oczach wytrzymuje cały dzień, na który składa się drzemanie z głową w poduszce, łzawienie z oczu czy ich pocieranie. Nie podrażnia moich wrażliwych oczu - nadaje się dla użytkowników soczewek :)
Jestem niesamowicie zadowolona z tego produktu, zdecydowanie polecam wszystkim fankom kresek, zarówno tych cieniutkich, jak i grubszych! Warto zakupić go w promocji, choć i bez niej jest wart swojej ceny :)
peace&love,
Rebellious lady