Będę szczera - ten płyn micelarny kupiłam dlatego, że zaciekawił mnie jego... wygląd. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam, a opis produktu jeszcze bardziej zachęcił mnie do zakupu. Zobaczcie same.
Płyn Lirene Young 20+ z tańczącymi drobinkami... Brzmi ciekawie! Na czym to polega? W butelce o pojemności 200 ml pływają sobie pomarańczowe i żółte kuleczki, które według producenta zawierają witaminę E, która uwalnia się podczas ich rozcierania na cerze. Oprócz tego płyn zawiera wyciąg z bambusa, lotosu i lilii wodnej, które mają regenerować skórę oraz D-pantenol, który koi i łagodzi podrażnienia. Jedno zostaje niezmienne: płyn ma za zadanie oczyszczać i usuwać makijaż. Poniżej nieudolna próba zbliżenia na kolorowe drobinki, których przemieszczanie się po butelce przypomina mi kulę wypełnioną płynem ze sztucznym śniegiem :)
Ale to nie koniec niespodzianek. Na odwrocie możemy znaleźć taki oto napis: Egzotyczny zapach papai przenosi na werandę meksykańskiej hacjendy, gdzie trwa huczna fiesta z lokalnymi mariachi. Hola Amigos! Być może ktoś serdecznie miał dość jesienno-zimowego klimatu i postanowił dodać temu kosmetykowi wakacyjnego klimatu? Kto wie! Najważniejsze, że produkt zdaje egzamin. Używam go już około miesiąca i uważam, że nieźle tonizuje i oczyszcza cerę. Do drobinek mam trochę mieszane uczucia - z jednej strony są ciekawym dodatkiem, ale z drugiej nie widzę większej różnicy między płynem zawierającym kuleczki i takim, który ich nie ma. W każdym razie jeśli lubicie płyny micelarne Lirene, polecam wypróbować również ten.
Jestem ciekawa, czy miałyście styczność z tym nietypowym produktem i jakie jest Wasze zdanie na jego temat.
peace&love,
Rebellious lady
U mnie się nie sprawdził, strasznie szczypał mnie w oczy. Natomiast wygląda bombowo! : )
OdpowiedzUsuńNie użyłabym go do oczu właśnie ze względu na te drobinki...
Usuńbardzo fajny płyn :) miałam inne od Lirene i też zdawały egzamin :)
OdpowiedzUsuńWszystkie dzieci Dr Ireny Eris są naprawdę dobre :)
Usuń