sobota, 2 kwietnia 2011

Matuje czy nie matuje? Oto jest pytanie.

Długo szukałam jakiegoś dobrego kremu/emulsji pod makijaż, który jednocześnie nawilżał suche policzki, nie przetłuszczał skóry w strefie T oraz się nie wałkował. Próbowałam naprawdę wiele różnych marek i konsystencji, aż wreszcie trafiłam na coś, co w pewnym stopniu przypomina mój ideał :) Mowa o Clean&Clear Daily Facial Moisturiser.






Według producenta krem ten skutecznie nawilża oraz matuje cerę na cały dzień. Kosmetyk jest również oil-free, co dla mojej mieszanej cery jest niezbędne. 
Dla mnie to jest bardziej emulsja niż krem ze względu na swoją konsystencję. Dość wodnisty, lekki i szybko się wchłania. Wydajny, ponieważ mam go już jakiś miesiąc i nie jestem nawet w połowie opakowania przy codziennym użytku. Opakowanie ma pompkę, co jest ogromnym plusem - dozowanie odpowiedniej ilości jest jak bułka z masłem :) Nie posiada zakrętki, ale za to ma taki "klik", który po przez przekręcenie dozownika "zamyka się".

                                                                    przed rozsmarowaniem









                                                                                        po rozsmarowaniu



Co prawda nie zauważyłam ogromnego nawilżenia, ale skóra jest zdecydowanie w lepszym stanie. Nie poradził sobie z okiełznaniem suchych skórek, a skrycie na to liczyłam. Można go stosować pod makijaż (tak jak ja to robię), ponieważ się nie wałkuje. Co do matowienia - krem po wyschnięciu zdecydowanie mniej się "błyszczy" niż inne, ale na tym koniec. Może dla kogoś, kto nie używa podkładu będzie to dobre rozwiązanie. W moim przypadku nie spełnia on takiej funkcji, ponieważ nakładam na niego podkład i puder matujący. Z pod spodu też nie czyni cudów - po paru godzinach moja strefa T wydziela sebum i matowienie diabli wzięli. Jednak krem nie przyśpiesza tego procesu.


W skrócie:
+ nawilża (ale nie ma efektu "wow")
+ nie wałkuje się
+ dobry pod makijaż
+ wydajny
+ szybko się wchłania
+ niska cena (ok. 10-15 zł za 100ml)

- nie radzi sobie z suchymi skórkami
- nie do końca matuje


Moja ocena: dość dobry, ale nie must have. Zainteresowani powinni spróbować, cena jest dość niska. Jak na razie dla mnie to najlepszy krem pod makijaż, mimo swoich wad. Raczej kupię go ponownie.

A Wy jaki krem pod makijaż polecacie?


PS Wiem, że zdjęcia nie powalają jakością, ale w tej chwili mam tylko do dyspozycji aparat w komórce, mam nadzieję, że niedługo to się zmieni :)


5 komentarzy:

  1. Jeśli szukasz czegoś o konsystencji emulsji, polecam olay emulsję nawilżająco - odżywczą :) Albo rozświetlającą, jest troszkę lżejsza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cammie - chciałam ją kupić, ale nie było jej w Rossmanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O ja nie próbowałam używać jako cieni. Dzięki za podsunięcie pomysłu:)!

    OdpowiedzUsuń
  4. szkoda, że nie matuje, bo w lecie mam lekko tłustą skórę, ale ma wiele innych zalet, może wypróbuję ? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kleopatre - nie ma za co :)
    MissDood - sądzę, że powinnaś spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia mi radość - napisz coś od siebie :)
(brak weryfikacji obrazkowej)