Kolejnym produktem, który znalazł się w koszyczku od L'Occitane (klik!) po świetnym kremie do twarzy jest krem do rąk z 20% zawartością masła shea (lub jak kto woli, karite). Zdradzę Wam, że miałam wobec niego największe oczekiwania. Czy się sprawdził? Zapraszam do recenzji.
Moja miniaturka zawierała 10 ml produktu i tak jak duża wersja ma metalową tubkę z ośmiokątną zakrętką. Mimo moich obaw tuba nie pęka i nie łamie się, mam nadzieję, że większa również nie sprawia takich problemów. Krem jest ważny 12 miesięcy od otwarcia.
Muszę przyznać, że ten produkt jest bardzo wydajny, a to przez swoją gęstą konsystencję, która przypomina mi masło do ciała. Poza tym po posmarowaniu rąk pozostawia uczucie "ochronki" na dłoniach, ale nie jest tłusty. Po dłuższym użytkowaniu widać poprawę, zwłaszcza na skórkach przy paznokciach.
Bardzo zaskoczył mnie zapach - spodziewałam się aromatu przypominającego olejek do opalania, bo właśnie tak kojarzy mi się masło shea. Natomiast ten krem nasuwa mi na myśl zapach ozonu po burzy i... spray'u przeciw komarom :) Tak czy siak, kojarzy mi się z latem!
Duża wersja kremu - 150 ml - kosztuje 90 zł, na szczęście jest jeszcze dostępny w pojemności 30 ml, która kosztuje 30 zł. Polecam go tym z Was, których taka cena nie odstrasza, ponieważ jest to bardzo dobry produkt. Jednak wydaje mi się, że gdy wykończę już moją próbkę, będę używała tańszych i również dobrych kremów do rąk bez większych westchnień do tego konkretnego ;)
peace&love,
Rebellious lady
jedyne co mnie powstrzymuje przed tymi kremami to cena ehhh :<
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się :)
UsuńBardzo mi się spodobał ten krem, jednak jego cena jest dla mnie trochę za wysoka, póki co wystarczają mi zwykłe kemy do rąk :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Zgadzam się w 100% :) Dziękuję!
UsuńMoże kiedyś się skuszę na wersję 30 ml, bo 90 zł za krem do rąk to trochę za dużo :P Moim ulubionym kremem jest ziaja kokosowa
OdpowiedzUsuńMasz rację, ja też nie dałabym 90 zł za krem do rąk :) A Ziai kokosowej nie próbowałam, miałam kiedyś kakaową i była bardzo dobra :)
Usuńcena trochę droga, wolę kupić coś tańszego
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię krem Garniera, jest lekki i dobrze nawilża. Jego recenzja jest gdzieś na blogu :)
UsuńPewnie tańszych jego odpowiednikiem będzie krem Isany z Urea :))
OdpowiedzUsuńOoo, muszę wypróbować! :)
UsuńOd czego są promocje? Udało mi się 30 ml kupić za 15 zł ;) Taką cenę mogę za niego zapłacić, bo jest naprawdę świetny.
OdpowiedzUsuńNo chyba że tak :) Jak znajdę go w takiej cenie, to chętnie kupię :)
Usuń