poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Cudo od L'Occitane

Zapewne pamiętacie, że jakiś miesiąc temu dostałam od firmy L'Occitane kilka rzeczy do przetestowania. Dzisiaj opiszę pierwszy z pięciu produktów, które testowałam. Pewnie zawiodę wszystkich hejterów, ponieważ fakt, że kosmetyki dostałam w prezencie zupełnie nie wypływa na moją ocenę :)






Zacznę od mojego absolutnego faworyta z całej piątki - jest to Drogocenny krem na noc, z którego opisu wynika, że jest on przeznaczony do skóry dojrzałej ze zmarszczkami. Moja jest właściwie przeciwieństwem tej docelowej, co nie zmienia faktu, że robi z nią rzeczy niesamowite. 
Do tego produktu byłam nastawiona najgorzej ze wszystkich - taki sobie mały kremik o niezbyt przyjemnym zapachu (na szczęście nie czuć go po nałożeniu). Moje pierwsze podejścia nie były najlepsze, nie wiedziałam co z tym fantem zrobić. W końcu przekonałam się do niego i zaczęłam używać niewielką ilość na całą twarz tuż przed snem.






Zabawne jest to, że krem po nałożeniu nie daje uczucie nawilżenia, wręcz przeciwnie - miałam wrażenie, że moja cera jest jakby zmatowniona... Na efekty trzeba było czekać do rana. Po przemyciu twarzy płynem micelarnym (skórę trzeba oczyścić z kremu po nocy, prawie jak po maseczce) moim oczom ukazała się gładziutka cera. Miałam z nią ostatnio problem, a tu takie zaskoczenie! Z radością doszłam do wniosku, że dawno nie była w tak dobrej kondycji (oczywiście to tylko jeden z kosmetyków, który do tego doprowadził). 

W słoiczku było 15 ml tego cuda - wystarczyło mi to na miesiąc użytkowania, została dosłownie odrobina. W związku z tym weszłam na stronę firmy, żeby dowiedzieć się, ile kosztuje pełnowymiarowy produkt. I doznałam szoku. Wiedziałam, że ich kosmetyki nie należą do najtańszych, ale 260 zł za 50 ml... Szczęka mi opadła... Z chęcią napisałabym, że go kupię w pełnej wersji, bo to najlepszy krem jakiego używałam, ale po prostu mnie nie stać na takie wydatki. Szkoda.







Jeśli jesteście w stanie wydać tyle pieniędzy na krem do twarzy, to zdecydowanie polecam. Mi natomiast nie pozostaje nic innego jak szukać jakiś tańszych odpowiedników albo zażyczyć go sobie jako prezent z jakiejś okazji :) Jestem ciekawa, czy używałyście tego kremu i jakie jest Wasze nastawienie do tak drogich kosmetyków.



peace&love,
Rebellious lady


8 komentarzy:

  1. Mi on strasznie wysuszył skórę i to po zużyciu zaledwie połowy tej próbki, a do tego krem śmierdzi okrutnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmierdzi, zgadzam się, ale wysuszył Ci skórę? To bardzo dziwne, bo mi niesamowicie nawilżył i wygładził cerę! Widać nie jest dla wszystkich...

      Usuń
    2. O nie, jak śmierdzi to ja podziękuję :D

      Usuń
    3. Ale tak jak pisałam, po nałożeniu już nie czuć :P

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, ale ta cena za pełnowymiarówkę to jakaś pomyłka...

      Usuń
  3. mój jeszcze czeka na testy;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia mi radość - napisz coś od siebie :)
(brak weryfikacji obrazkowej)