Zapewne słyszałyście o tym, że można zrobić własny pierścionek z wykorzystaniem specjalnych półproduktów i lakierów do paznokci. Co prawda półproduktów nie mam, ale za to mam lakiery i nie zawaham się ich użyć! :) Dziś pokażę Wam jak w prosty sposób zmienić biżuterię, która się Wam znudziła!
Ten pierścionek kupiłam w New York'erze za 3,95 zł - trudno było przejść obojętnie obok takiej ceny. Kolor nie do końca mi się spodobał, ale wtedy zaświeciła mi się lampka w głowie, że przecież w prosty sposób można to zmienić. Zastanawiałam się nad czernią, ale ostatecznie został fiolet, tylko w głębszej i migoczącej wersji.
Oczko mojego pierścionka było przyklejone bardzo lekko, więc delikatnie je podhaczyłam - w ten sposób malując je, nie ubrudzę metalowej części. Jeśli nie możecie tego zrobić, proponuję obklejenie jej taśmą klejącą. Następnie wybieramy lakier - pożądany kolor naszego oczka i malujemy! Ważne, aby robić to sprawnie i nakładać lakier równomiernie, zwłaszcza przy kremowych lakierach. Dobrze jest też dać wyschnąć każdej z warstw na płaskiej powierzchni, wtedy lakier trochę się wyrówna.
Na oczko nakładamy tyle warstw, aż uzyskamy pożądaną barwę. Nie chciałam, żeby kamyczek stracił głębię, dlatego nałożyłam tylko 3 warstwy dość przezroczystego lakieru Max Factor Fantasy Fire. Po wyschnięciu odklejamy taśmę/przyklejamy oczko na mocny klej i gotowe! Banalnie proste, a robi różnicę :)
Niestety, nie mam zdjęcia, które obrazowałoby odcień odnowionego pierścionka - jest piękny, taki jak lakier i zdecydowanie ciemniejszy niż na zdjęciach. Mam nadzieję, że wykorzystacie mój poradnik i stworzycie własną, niepowtarzalną biżuterię! :)
peace&love,
Rebellious lady
Pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, taki ze mnie pomysłowy Dobromir :D
Usuńświetny patenet!
OdpowiedzUsuńDzięki - polecam wypróbować :)
UsuńŚwietny pomysł, efekt końcowy o wiele ładniejszy niż oryginalny :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, o wiele ładniejszy :)
Usuńpięknie teraz wygląda choć i początkowa wersja nie była zła :)
OdpowiedzUsuńMi początkowa niezbyt przypadła do gustu, bo nie lubię takich mdłych kolorów :P
Usuńproste, a jakie innowacyjne :) podoba mi się efekt końcowy, dodał takiego "pazura" ;)
OdpowiedzUsuńO tak, to dobre słowo! :)
Usuńfajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDzięki! ;)
Usuńwygląda zdecydowanie lepiej:)
OdpowiedzUsuńswietny pomysl:) jednak ja za bizuteria z new yorkera nie przepadam, czesto i za szybko mi sie rozwalala;p
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś zegarek, też szybko mi się popsuł. Mam nadzieję, że skoro przykleiłam oczko dość mocno, to będzie się trzymać ;)
UsuńPierścionek prezentuje się świetnie :) Lubię takie duże błyskotki.
OdpowiedzUsuńJa absolutnie uwielbiam duże pierścionki :)
UsuńNiewielka zmiana, a różnica przepiękna :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJakby nie było śmiało można stwierdzić, że po takiej metamorfozie jest to już biżuteria własnoręcznie robiona. Ostatnio udało mi się znaleźć fajny pierścionek w https://beezoo.pl/ w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia :)
OdpowiedzUsuńWłasnoręcznie zrobiona biżuteria daje chyba najwięcej szczęścia - bynajmniej dla mnie. Ja jeszcze lubię bardzo wykonywać kolczyki z bigli https://pl.silvexcraft.eu/40-bigle no i muszę się przyznać, że zrobiłam kilka sztuk.
OdpowiedzUsuń