Ten błyszczyk z The Body Shopu kupiłam około pół roku temu. Po jakimś czasie użytkowania okazało się, że pora roku, a dokładniej temperatura, ma wpływ na jego konsystencję. Nie jest to pierwszy taki produkt - nie mogę używać Carmexu zimą, bo po prostu nie chce wyjść z tubki. Tu sytuacja wygląda nieco inaczej... Ale od początku.
Błyszczyk zapakowany jest w standardowe opakowanie ze ściętym, plastikowym "dziubkiem". Za ok. 30 zł dostajemy 12 ml produktu - do najtańszych nie należy. Zdecydowałam się na niego ze względu na cudowny, brzoskwiniowy, niechemiczny zapach i efekt tafli, jaki daje na ustach.
Konsystencja... no właśnie. Zimą powiedziałabym, że jest gęsty i klejący, trzeba nakładać małą ilość produktu, żeby się nie "ciągnął". Teraz, gdy jest ciepło, błyszczyk jest o wiele rzadszy i przyznam szczerze, o wiele przyjemniejszy w użytkowaniu.
Wiem, zdjęcie nie należy do najładniejszych, ale ja po prostu nie potrafię fotografować moich ust. Najważniejsze, że widać efekt tafli i drobinki, które go potęgują. Wygląda po prostu pięknie.
Uważam, że to bardzo dobry produkt, ale jeśli nie chcecie wydawać 30 zł na błyszczyk, poszukajcie czegoś tańszego bez wyrzutów sumienia - na pewno znajdziecie coś o podobnym kolorze. Natomiast zapach jest obłędny (nawet przyjaciółki pytały się mnie, czy kupiłam nowe perfumy) i nie sądzę, żeby jakiś produkt do ust miał taki sam. W dodatku do wyboru jest chyba 10 zapachów, więc dla każdego coś się znajdzie :)
peace&love,
Rebellious lady
Mmmm.... I właśnie głównie za zapach uwielbiam produkty z TBS :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo chciałam wypróbować masło cytrusowym, ale cena moim zdaniem jest zbyt wysoka :)
UsuńSwoich ust też nie potrafię pstryknąć :)Jeszcze nigdy nie wyszło mi to zadowalająco :)
OdpowiedzUsuńZ TBS jeszcze nic nie miałam i troche mnie do nich ciągnie :)
Tego typu błyszczyki lubię z Joanny :)
Z Joanny? Pierwsze słyszę! Nigdy takich nie wiedziałam :P
UsuńZaciekawiłaś mnie tymi błyszczykami, jeszcze niestety nie miałam okazji próbować
OdpowiedzUsuńPolecam, zapachy są obłędne :)
Usuńnie lubie blyszczykow, przynajmniej u mnie wlasnie taki efekt tafli mi sie nie podoba:(
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam matowe pomadki z Rimmela ;)
Usuńzaciekawiłaś mnie, uwielbiam brzoskwiniowe klimaty & błyszczyki <3
OdpowiedzUsuńWięc na pewno Ci się spodoba!
UsuńMuszę przyjrzeć się tym błyszczykom z bliska ;)
OdpowiedzUsuńSą testery wszystkich odcieni, możesz powąchać każdy z osobna ;)
Usuńja nie przepadam za kosmetykami tej marki...
OdpowiedzUsuńO dziwo ja też nie :P
UsuńMnie nie kusi. Ale może gdybym poznała zapach to zmieniłabym zdanie?
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe :)
UsuńCo jak co, ale zapachy TBS wychodzą przeważnie obłędne ;)
OdpowiedzUsuńPrawda :)
Usuńwolę balsam do ust z Nuxa za mniej więcej tą samą cenę, ale wątpię żeby był jakiś lepszy od niego ;) Próbowałaś może?
OdpowiedzUsuńNiestety nie próbowałam :)
Usuń