środa, 3 września 2014

Prezentacje - co i jak? | Back to school week

Trwa Back to school week! Jeśli nie masz pojęcia, co się dzieje, odsyłam do posta, w którym wszystko tłumaczę. Dziś post dla tych, których dotyczy prezentowanie się przed nauczycielami, a zwłaszcza dla tych, którzy mają z tym problem. Wiem, że są takie osoby, nawet wśród moich znajomych, dlatego doszłam do wniosku, że taki post może okazać się pomocny. Ja z kolei jestem osobą, która zawsze umiała poradzić sobie z presją wyjścia na środek i nie miała większych oporów przed prezentowaniem czegokolwiek. Wiadomo, stres zawsze jest, w większym lub mniejszym stopniu, ale trochę stresu potrafi być mobilizujące i skłonić do większego skupienia.







Przede wszystkim trzeba pamiętać, że nauczyciele to też ludzie. Nawet ci, którzy wydają się najostrzejsi. I tak jak każdy człowiek mają swoje preferencje. Dlatego warto "wyczuć", o czym warto wspomnieć w swojej prezentacji, żeby przypadła do gustu oceniającemu. Nie mówię tu o podlizywaniu się, o nie! Po prostu do każdego tematu można podejść na różne sposoby, od których często zależy ocena prezentacji. Nie warto również stresować się obecnością kolegów z klasy - każdego prędzej czy później to czeka, poza tym zazwyczaj ich zdanie nie ma znaczenia przy ocenie. Po drugie, warto w dniu prezentacji ładnie się ubrać w coś, w czym dobrze się czujemy, zrobić ładny makijaż, użyć ulubionych perfum. Poczucie, że wyglądamy dobrze, pozytywnie wpływa na pewność siebie, a w dodatku będziemy lepiej oceniani przez innych, bo tak działa ludzka podświadomość. 

Jeśli chodzi o sprawy merytoryczne, warto odpowiednio wcześniej zainteresować się tematem, o którym będziemy mówić, żeby nie czytać z kartki i bezpiecznie poruszać się pod określonej grupie pojęć. Jeśli jest coś, co jednak musicie przeczytać, nie wstawiajcie tego samego tekstu do prezentacji multimedialnej. W niej powinny się znaleźć tylko punkty, pojęcia, o których mówicie, jakieś definicje. Im więcej ciekawych zdjęć dotyczących tematu tym lepiej, a jeszcze lepiej, jeśli znajdziecie fragment filmu dokumentalnego lub naukowego, który w pigułce (2-5 minut) wyjaśni lub naświetli temat. Ze swojej strony polecam kanał na Youtube AsapSIENCE, na którym w ciekawy sposób wyjaśnionych jest wiele zagwozdek naukowych, może akurat przyda się Wam do jakiejś prezentacji. Tworząc prezentację multimedialną warto zachować minimalizm, nie wklejać miliona obrazków i kolorowych napisów, bo nie zostanie ona zapamiętana. Stonowane kolory z mocniejszym pojedynczym akcentem to zestaw, który zawsze się sprawdza. 

Podczas prezentacji nigdy nie jest oceniana tylko strona merytoryczna, ale także zachowanie i postawa, dlatego dobrze jest stać wyprostowanym, nie garbić się, nie zachowywać się sztywno w miarę możliwości, a jeśli nie zakłóci to spójności prezentacji - nawet dodać żart od siebie na rozluźnienie atmosfery. Używanie profesjonalnego słownictwa jest jak najbardziej wskazane, ale koniecznie trzeba uwzględnić jego definicje, żeby było w pełni zrozumiałe. Ostatnia rada ode mnie: patrz na ludzi, do których mówisz. Kontakt wzrokowy to idealny sposób na przyciągnięcie uwagi słuchacza.

Mam nadzieję, że tych kilka uwag pozwoli pokonać stres i podnieść jakość (a przy tym ocenę) prezentacji tym, którzy mają z nimi problem. Myślę, że kilka lat temu mi samej przydałby się taki poradnik, więc może i Wam się przyda!




peace&love,
Rebellious lady


11 komentarzy:

  1. Miałam koleżankę w LO, która wpadała w taki stres, że musiała stać bokiem do klasy albo tyłem! Inaczej panikowała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, szkoda! Ale sama znam też takie osoby, więc znam sytuację i rozumiem :)

      Usuń
  2. Ja mam problem z wystąpieniami przed ludźmi dlatego wypróbuje twoich rad. Bardzo przydatne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że post okazał się pomocny! :) Powodzenia!

      Usuń
  3. Zdziwiłam się na widok tego cyklu, szczerze mówiąc (pisząc?) to myślałam, że na tym blogu NA PEWNO nie pojawi się taki post. ;) Właściwie lubię takie cykle, są całkowicie na luzie, a w Twoim przypadku trochę odbiegają od tematu kosmetyków, co jest dobrą odmianą. :) Dobrze, że masz plecak (w odniesieniu do poprzedniej notki), również jestem ich zwolenniczką i jeśli chodzi o noszenie ciężkich rzeczy i książek (co w moim przypadku jeszcze występuje), jest on lepszym rozwiązaniem niż asymetryczna torba.
    Pozdrawiam! :)

    inspiratium.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, widocznie umiem jeszcze czymś zaskoczyć :P

      Usuń
  4. Gdzie kontynuacja ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgubiłam ją w stosie obowiązków, ale obiecuję - dokończę serię :)

      Usuń
  5. Wielka szkoda, że zgubiłaś. No cóż może się odnajdzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie piszę posta na ten temat, przepraszam, zawiodłam.

      Usuń
  6. Hmm, zrób posty O DIY lub o szkole :3 I szkoda że zgubiłaś :c ^^ Pozdro ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia mi radość - napisz coś od siebie :)
(brak weryfikacji obrazkowej)