piątek, 3 sierpnia 2012

Jaśminowa nowość

Stałe czytelniczki mojego bloga wiedzą już, że jestem wielką fanką Carmexu. Więc gdy zobaczyłam, że wyszła nowa edycja zapachowa - jaśmin i zielona herbata - wiedziałam, że prędzej czy później wyląduje u mnie. A że ostatnio zużyłam 2 Carmexy (standardowy i wiśniowy), miałam powód żeby go kupić. Co o nim sądzę?




Carmex przychodzi do nas w standardowym, kartonowym opakowaniu. Można na nim wyczytać, że tubka zawiera 10 g produktu i jest on ważny 24 miesiące. Ma SPF 15, więc świetnie nada się na lato (i nie tylko). 




Jednak chyba najważniejszy jest zapach. Moim zdaniem jest on jak sam produkt - ma swoich zwolenników i przeciwników. Niestety, muszę zasmucić te z Was, które nie lubią nuty mentolu, ponieważ mimo towarzystwa zielonej herbaty i jaśminu nadal jest wyczuwalny. Całość jest dość... ziołowa? Trochę nie tego się spodziewałam, ale też nie jestem zawiedziona. Na pewno go zużyję, bo działa jak każdy inny Carmex, ale chyba już do niego nie wrócę. Zdecydowanie bardziej odpowiadał mi zapach wersji wiśniowej.  

A tymczasem wolę zostać przy mojej zielonej herbacie z dodatkiem jaśminu, pachnie o niebo lepiej! :)


peace&love,
Rebellious lady

19 komentarzy:

  1. Uwielbiam Carmexsy, mi osobiście mentol nie przeszkadza. Zawsze kupuję je na promocji :)Szczególnie latem lubię efekt chłodzenia. Jeśli masz ochotę zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też nie przeszkadza, ale wiem, że wiele osób ma co do tego krytyczne oko ;)

      Usuń
  2. Mnie jakoś go Carmexu nie ciągnie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie nawilża, ale da się bez niego obejść :P

      Usuń
  3. Dałam kiedyś Carmexowi szansę i nawet porządnie się spisywał, ale jakoś go nie pokochałam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś wersji wiśniowej? O wiele lepiej pachnie niż zwykły :P

      Usuń
    2. niet, próbowałam klasycznego :)

      Usuń
  4. No właśnie czytałam już, że zapach nie teges trochę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się na usta nałoży, to nie czuć, ale mimo wszystko dość średni...

      Usuń
  5. Nie używałam nigdy Carmexu, ale myślę, że czas go kupić. :) Może moje usta się poprawią bardziej niż po pomadkach z nivea. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się być ciekawy, kiedyś się rozejrzę za nim;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wstyd się przyznać, ale nigdy nie miałam żadnej z wersji Carmexu, do tej pory tylko pomadki Nivea. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja własnie męczę wersję truskawkową i zdecydowanie bardziej wolę klasyczny C.Menthol i owoce to nie jest coś co lubię.Ale skoro mówisz, że ten pachnie ziołowo...to chyba się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mialam wisniowy i troche mnie ten zapach panadolu wnerwiał :P

    OdpowiedzUsuń
  10. ja go lubię :) jest idealny na upały !

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia mi radość - napisz coś od siebie :)
(brak weryfikacji obrazkowej)