Wiem, wiem. Miałam mnóstwo pomysłów na makijaże sylwestrowe, niestety ostatnio czułam się tak źle, że nie mogłam się do tego zabrać. Na pocieszenie pokażę Wam moje sylwestrowe paznokcie ;)
W planach miały to być złote kwiatki na czarnym tle, jednak wyszły z tego maziajki, które przypominają mi fajerwerki. Są banalnie łatwe i ładnie się błyszczą - czego chcieć więcej? :)
Jako bazy użyłam lakieru z Miss Sporty, którego bardzo, ale to bardzo nie polecam. Ciągnie się, ma źle przycięty pędzelek... Okropieństwo. Natomiast wzorki zrobiłam przy pomocy mojej nowej miłości, lakieru Inglot 225 (recenzja TU).
A Wy jakie paznokcie będziecie miały na dzisiejszych imprezach? Czy też postawiłyście na połączeniu czerni ze złotem?
PS Jeszcze dziś na blogu ukaże się podsumowanie roku :)
peace&love,
Rebellious lady
Ja postawiłam na klasykę - czerwień ;)
OdpowiedzUsuńTeż o tym myślałam, ale nie lubię mieć odbarwionych paznokci od lakieru (niestety taki tylko mam) ;)
UsuńJa też nie rozstaję się ostatnio z czerwienią, ale nie potrwa to długo- przecież chcę wypróbować wygrane w jesiennym rozdaniu lakiery, które dzisiaj niespodziewanie do mnie dotarły ;)
UsuńP.S. Pierścionek już na swoim miejscu- bardzo ładnie prezentuje się na dłoni ;)
Ooo, to bardzo się cieszę :)
Usuńwygląda nieziemsko- fajerwerkowo właśnie!
OdpowiedzUsuńmani naprawdę nieskomplikowany, ale staranne wykonanie nadaje mu klasy, uroku i czaru.
Szczęśliwego Nowego Roku!
Dziękuję, zabawne jest to, że wyszedł mi przez przypadek :P
Usuńświetny mani, ogromnie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJejku, dziękuję! :)
Usuńawww bajeczny mani **
OdpowiedzUsuńDzięki, nie spodziewałam się, że aż tak się spodoba ;)
UsuńFajnie wyglądają mi się skojarzyły z rozgwiazdami:)
OdpowiedzUsuńMi też :P
UsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńPiękne inspiracje :) muszę też zrobić sobie pazurki.
OdpowiedzUsuń