NIE-ZIEM-SKI! Właśnie to pomyślałam, gdy zobaczyłam swoje paznokcie po pomalowaniu ich lakierem Inglot 225. Jest to mój najnowszy nabytek w kolekcji lakierów, a niczym Chuck Norris kopnięciem z półobrotu awansował na pierwsze miejsce w mojej prywatnej liście najpiękniejszych lakierów w całym kosmosie. Zazwyczaj wstawiam tylko jedno zdjęcie do recenzji lakieru, ale tym razem zrobię wyjątek. Na żywo wygląda jeszcze lepiej!
2. Cena - 1 (20 zł za 15 ml; niby sporo, ale pojemność jest adekwatna)
3. Kolor - 2 (czy muszę coś dodawać?)
4. Aplikacja - 1 (bardzo przyjemna)
5. Pędzelek - 1 (zwykły)
6. Krycie - 1 (perfekcyjne, kryje po 1 warstwie!)
7. Wysychanie - 1 (błyskawiczne!)
8. Współpraca z innymi preparatami - 1 (bez zarzutów)
9. Trwałość - 1 (trzymał się cały tydzień!)
10. Zmywanie - 1 (w normie)
Moja ocena: 11/10 :)
IDEAŁ! Malowanie paznokci to czysta przyjemność, do tego jedna warstwa daje pełne krycie, schnie błyskawicznie, no i ten kolor! Dziewczyny, na zakupy marsz, to absolutny must have każdej lakieromaniaczki! :)
Jak zapewne zauważyłyście, to już kolejny z rzędu lakier Inglota, którym się zachwycam. Tak oto na Waszych oczach z kompetnej przeciwniczki ich produktów do paznokci (bo cienie kocham od dawna) stałam się ich wielką fanką! Do tego bardzo cieszy mnie fakt, że to nasza rodzima, polska marka, która zdobywa sławę na całym świecie :)
peace&love,
Rebellious lady
Chciałam zapytać, czy nagroda została już wysłana? Bo póki co żadna przesyłka do mnie nie dotarła...
OdpowiedzUsuńWysyłałam Ci maila w tej sprawie, sprawdź skrzynkę :)
Usuńnormalnie jest taki piękny, że szok!:)
OdpowiedzUsuńPrawda! :)
UsuńŚliczny. Czegoś takiego właśnie szukam na sylwestra :) Uwielbiam Inglota. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo świetnie, również pozdrawiam :)
UsuńFajny:D!
OdpowiedzUsuńI to jak! ;)
Usuńpiękny <3
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszy! <3
Usuńna sylwestra w sam raz:)
OdpowiedzUsuńI nie tylko... :)
UsuńOoooo, rzeczywiście ładny, nie dziwię się, że straciłaś dla niego głowę :)))
OdpowiedzUsuńA na żywo jeszcze ładniejszy!
UsuńRzeczywiscie piekny. Bardzo lubie lakiery Inglota :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio bardzo polubiłam :)
UsuńNie, no Inglot zrobił takie wykończenie? W szoku jestem ;p
OdpowiedzUsuńsuper wygląda! :)
OdpowiedzUsuńNapatrzeć się nie mogę :P
UsuńPiękny! Może to będzie mój pierwszy lakier Inglot ;)
OdpowiedzUsuńNadaje się idealnie, ale ostrzegam, że będziesz chciała więcej! :P
UsuńPrześliczny kolor :))
OdpowiedzUsuńA jak się mieni! ;)
Usuńbardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
Usuńcudny :) jeżeli jest jasny srebrny - może liczyć na nowy ciepły domek :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy taki jest - musisz sprawdzić :)
UsuńŚliczny ciepły odcień :)
OdpowiedzUsuńPrawie jak biżuteria! :)
Usuńpiękny kolor :)
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podoba :)
UsuńPiękny **
OdpowiedzUsuńChyba nie ma osoby, której by się nie podobał :P
UsuńNie dziwie się, że uległaś jego urokowi - piękny jest! Dodatkowo zmywanie w normie przy takim brokaciku to rewelacja :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest do końca brokat, tylko takie mini drobinki zatopione w złotym lakierze, więc zmywanie nie jest problemem :)
UsuńKupiłam go dzisiaj i teraz wiem, że to był świetny wybór:D
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się bardzo :)
UsuńVery shortly this web site will be famous among all blogging users, due to it's pleasant content
OdpowiedzUsuńHere is my web-site :: click here
curing tennis elbow exercises
OdpowiedzUsuńAlso visit my weblog: what should you do for tennis elbow