Należę do tej grupy dziewczyn, które wolą błyszczyki od szminek. Nie wynika to jednak z mojego uprzedzenia, wręcz przeciwnie - potrafię godzinami maziać się testerami najróżniejszych odcieni pomadek i zachwycać się ich konsystencją. Mój problem polega na tym, że za każdym razem, kiedy szminka wyląduje na moich ustach, czuję się jak klaun. Dlaczego? Pojęcia nie mam.
Jednak przy okazji wielkiej promocji na kolorówkę w Rossmanie postanowiłam znaleźć taki produkt, który pozwoli mi się jakoś oswoić i może przyzwyczaić... Sama nie wiem. Ale na szczęście skończyło się to happy endem, bo wylądował u mnie produkt, który pokochałam. Oto pomadka Maybelline Color Sensational w odcieniu 140 Juicy Bublegum.
Jak widać na załączonym obrazku, od kiedy ją kupiłam poszła w ruch i cały czas noszę ją w torebce (czyt. używam codziennie), więc zużycie jest już widoczne.
Bardzo lubię to opakowanie - choć plastikowe, jest dość trwałe, nie otwiera się samo, a ponad to mieni się pod światło! Sama szminka jest bardzo kremowa i nawilżająca. Można ją nosić na dwa sposoby: albo delikatnie wklepać palcem dla lekkiego efektu, albo nałożyć normalnie dla uzyskania pełnego koloru. Na dzień wolę raczej tą pierwszą wersję, choć i druga bardzo mi się podoba.
Tu efekt bardziej delikatny, taki jak noszę na co dzień.
Oczywiście, żeby szminka ładnie się prezentowała, trzeba odpowiednio zadbać o usta, tzn. nawilżać je regularnie i co jakiś czas peelingować. Sama w sobie nie podkreśla suchych skórek ani nie wysusza, ale jeśli nasze wargi są w złej kondycji, to nie możemy zrzucać winy na pomadkę. Bardzo polubiłam się z tym produktem i mam nadzieję, że pomoże mi jakoś przełamać złą passę moich poprzednich szminek :)
PS Przepraszam, że ostatnio dużo mnie nie ma, ale aktualnie piszę pracę naukową, która mnie dogłębnie pochłania, czy tego chcę, czy nie. Pociesza mnie myśl o nadchodzących świętach, wtedy będę miała mnóstwo czasu dla mojej rodziny i oczywiście dla Was!
peace&love,
Rebellious lady
Mam jedną ze szminek z tej serii i też bardzo podoba mi się jej opakowanie :). Kolor twojej szminki jest bardzo słodki, mnie niestety nie jest do twarzy w takich różach :)
OdpowiedzUsuńMi dobrze we wszystkich morelach i brzoskwiniach, ale raz na jakiś czas lubię zmianę :)
UsuńŚwietny kolor! :))
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba, pasuje do mnie :)
Usuńpiękny delikatny kolor! :)
OdpowiedzUsuńIdealny na dzień i na imprezę do mocnego makijażu ;)
UsuńŚliczny ale nie dla mnie
OdpowiedzUsuńJest wiele różnych odcieni, może coś dla siebie znajdziesz :)
Usuńładnie wygląda, bardzo lubię taki kolor :)
OdpowiedzUsuńŁadnie ożywia makijaż :)
UsuńJa również wolę błyszczyki od pomadek ale czasami się na jakąś szminkę skuszę :)
OdpowiedzUsuńCzyli mamy dokładnie tak samo :)
UsuńSuper kolor!
OdpowiedzUsuńDzięki, też go lubię ;)
UsuńJa wręcz przeciwnie, wolę pomadki od błyszczyków zdecydowanie:) bardzo fajny,delikatny kolor
OdpowiedzUsuńMoże mi też się kiedyś odmieni? Zobaczymy :)
Usuńpięknie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńChyba nawet ładniej niż w opakowaniu ;)
UsuńPrzepiękny kolor ;) Niestety nie mam żadnej szminki z tej serii :(
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*
Nic straconego, zawsze można to nadrobić :P
UsuńDzięki :P
OdpowiedzUsuńZgadzam się :P
OdpowiedzUsuńJak guma balonowa to dla mnie!
OdpowiedzUsuńSuper, że pomogłam ;)
Usuń