Właściwie mamy już lato, a wakacyjne wyjazdy zbliżają się wielkimi krokami. Nie wiem jak Wy, ale ja w tym okresie mam bzika na punkcie moich nóg - muszą być gładkie i bardzo nie lubię szybko odrastających włosków, zwłaszcza w okolicy kostek. Dlatego chciałam przetestować maszynki, które teoretycznie powinny być lepsze w działaniu niż te, które kupuję zazwyczaj (nota bene też Gillette). Venus ProSkin kosztowały mnie ok. 25 zł. Czy było warto?
W opakowaniu - bardzo twardym, powiedziałabym nawet, że prawie kuloodpornym (nie widzę powodu) - znajdują się 2 jednorazowe maszynki. Swoją drogą: czy ktokolwiek używa takich maszynek tylko jeden raz? Nawet jakbym była nie wiadomo jak bogata, uważałabym, że to marnotrawstwo ;)
Maszynki bardzo ładnie pachną, a właściwie jest to zapach pasków żelu, które mają ułatwiać depilację, nawilżając jednocześnie naszą skórę. Maszynki mają trzy ostrza, a główka jest ruchoma, dzięki temu golenie jest przyjemniejsze i trudniej o zacięcia.
Muszę przyznać, że żelowe paski naprawdę działają - świetny pomysł na wyjazd, nie trzeba brać ze sobą pianki do depilacji. Niestety, gdy paski trochę się zużyją, nie suną już po skórze razem z maszynką i ich działanie nie jest odczuwalne. Mimo wszystko maszynka jest bardzo dobra - mogę ją polecić z czystym sumieniem. Na razie jednak nie kupię ich ponownie, ponieważ chcę wypróbować depilator, który rzekomo ma depilować bezboleśnie. Jak będzie naprawdę - dam Wam znać :)
Jestem ciekawa, jakie jest Wasze podejście do maszynek jednorazowych i jakie sposoby depilacji uważacie za najlepsze :)
peace&love,
Rebellious lady
Ja nie muszę mieć jakichś wymyślnych maszynek, zadowalaja mnie nawet te najprostsze. Depilator jest super, jednak mam tendencje do pękających naczynek i koniec końców czyni mi on więcej szkody niż pożytku... ostatnio kupiłam maszynkę elektryczną i to chyba jest najfajniejsze rozwiązanie:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam maszynki elektrycznej, muszę zapoznać się z tematem :)
UsuńMiałam te maszynki na spróbowanie i zakochałam się w nich. Opisałam je i te z wymiennymi wkładami na blogu. To najlepsze maszynki jaki używałam!!! Teraz mam z wymiennymi ale używam ten sam rodzaj wkładów, a jak paski się kończą to używam z żelem :)
OdpowiedzUsuńo tutaj- http://najlepszerecenzjekosmetyczne.blogspot.com/2013/03/golarka-dla-kobiet-gilette-venus-proskin.html
UsuńZaraz przeczytam :)
Usuńuzywam wersji sensitive i jest jak dla mnie najlepsza :)
OdpowiedzUsuńHmm... Muszę się za nią rozejrzeć :)
UsuńTeż uważam że takie maszynki nie są 'jednorazowe' ;)
OdpowiedzUsuńChętnie je wypróbuję:)
Polecam!
Usuńja je uwielbiam, 1 starcza na naprawdę długo i ostrza się nie tępią po 2 użyciach. teraz wróciłam do venus embrace, ale chyba jednak wolę proskin ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy Embrace, więc nie mam porównania :)
UsuńDla mnie też ciągłe golenie latem jest bardzo uciążliwe. Szukam jakiejś innej alternatywy niż zwykła maszynka. Próbuję się zmusić do depilacji woskiem, ale kurczę, pogłoski o bólu skutecznie mnie odstraszają :D Bardzo rzetelna recenzja, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń