Za oknem wiosna, więc zachciało mi się kwiatowych paznokci. Jednak ostatnio cały czas nosiłam pastele i nie miałam ochoty znowu sięgać po te same buteleczki, dlatego postawiłam na coś w ciemniejszych tonach. Ostateczny efekt przypomina mi obicie jakiejś starej kanapy z bogatego salonu albo chustkę jakieś starszej pani. W każdym razie kwiaty bardzo przypadły mi do gustu, mimo że (jak zwykle u mnie bywa) wzorek nie jest bardzo dokładny ani skomplikowany.
Dla zainteresowanych lista lakierów, których użyłam:
- Inglot 988 (baza)
- p2 050 crazy mademoiselle (jasny róż - płatki)
- Catrice 370 Just Berried! (fiolet - płatki)
- Sensique 153
Jestem ciekawa, czy taka wersja kwiatów na wiosnę spodobała się Wam, czy może wolicie pastelową wersję takich zdobień.
peace&love,
Rebellious lady
ale piękne! mi ostatnio ponad połowa paznokci się połamała niestety :(
OdpowiedzUsuńlilac-fleur.blogspot.com
Znam ten ból, współczuję :<
Usuńśliczne są <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńładnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńJaki cudowny mani! :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńpiękne! co to za kwiaty? :)
OdpowiedzUsuńA ja wiem? Jakieś takie, jakie wyszły :D
Usuńwyszło niesamowicie!
OdpowiedzUsuńWow, dzięki :P
UsuńBardzo ładnie ci to wyszło, podoba mi się ten retro klimat :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńBardzo ładnie to wygląda :) Podziwiam, bo mimo, że według otoczenia mam jako taki talent artystyczny, to zwykłe malowanie paznokci sprawia mi problem (nie mówiąc już o narysowaniu takich kwiatów). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też mam zawsze problem z namalowaniem wzorków lakierem, dlatego zazwyczaj jest to coś w miarę prostego :)
Usuń