czwartek, 21 listopada 2013

Ultra czerń od Bourjois

Co prawda mam swoich ulubieńców wśród tuszy do rzęs, ale często staram się testować coś nowego. Kto wie, może trafię na coś jeszcze lepszego? Tym razem skusiłam się na propozycję od Bourjois, czyli Volume Glamour Ultra Black.




Na początek wielki plus za opakowanie - wygląda porządnie i elegancko, jest dość ciężkie w dłoni, nie wieje tandetą, co niestety przy maskarach zdarza się często. Tusz sam się nie odkręca, a napisy wydają się być trwałe. Ale oczywiście ważniejsza jest zawartość, czyli 12 ml produktu, który od otwarcia jest ważny 6 miesięcy.





Jak widać, szczoteczka jest z klasycznego, nie silikonowego włosia. Włoski są gęste i tworzą spiralkę, więc żadna rzęsa nie powinna się przed nią schować. Co prawda jestem zwolenniczką szczoteczek z silikonu, ale ta też daje radę i nie mam jej nic do zarzucenia. Sam tusz też jest niczego sobie, ładnie wydłuża i pogrubia rzęsy - może bez dramatycznych efektów sztucznych rzęs, ale prezentuje się naprawdę ładnie. Efekt można stopniować, dokładając warstwy, u mnie na zdjęciu dwie. 
Jestem też zadowolona z jego trwałości, bo trzyma się około 10 godzin. Oczywiście po drodze rzęsy trochę "oklapną", ale pod oczami nie znajdziemy obsypanych czarnych kropek.
Tusz spełnia moje wymagania i bardzo go polubiłam. Jeśli zobaczycie go na promocji, warto się skusić, bo regularna cena jest moim zdaniem trochę nieadekwatna, co właściwie tyczy się wszystkich kosmetyków tej marki.





W komentarzach piszcie, jakie tusze są Waszymi ulubieńcami - może znajdę kolejny produkt do przetestowania :)


peace&love,
Rebellious lady

8 komentarzy:

  1. ciekawi mnie ale troszkę za bardzo skleja rzęsy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, nikt nie jest idealny ;)
      Można je rozczesać grzebyczkiem do rzęs, problem solved!

      Usuń
  2. mocno sklejone rzęski. Byłam ciekawa tego produktu dobrze widziec efekt ;p pozdr. FC;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze jest wziąć pod uwagę jeszcze naturę własnych rzęs - moje są potargane i właściwie każdy tusz tak na nich wygląda, więc jeśli ktoś ma ułożone pojedynczo, to nie powinno być problemu ;)

      Usuń
  3. trochę skleja ;/ nigdy nie używałam jeszcze tuszy z Bourjois, polecić Ci za to mogę Rocket i One by One z Maybelline :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia mi radość - napisz coś od siebie :)
(brak weryfikacji obrazkowej)