Nie mam większych oporów przed smarowaniem swojego ciała różnego rodzaju balsamami i masłami, nie przeszkadza mi to. Jednak ostatnio szukałam czegoś treściwego i ładnie pachnącego. W łapki wpadło mi masło do ciała Sweet Secret od Farmony i muszę powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.
Produkt jest zamknięty w odkręcanym plastikowym opakowaniu. W środku znajduje się folia aluminiowa, która chroni balsam przed wścibskimi osobnikami w drogerii :) Uważam, że to świetne rozwiązanie, bo nie raz widziałam jak ktoś odkręcał opakowania w sklepie...W pudełku mieści się 225 ml produktu.
Jest wiele wersji zapachowych, moja to ciemna czekolada i orzech pistacji. Po prostu cudowny, słodki aromat sprawia, że mogłabym się nim smarować 5 razy dziennie :) Sądzę, że dzięki niemu wiele osób, które nie lubią się balsamować mogą się do tego przekonać. Dodatkowym plusem jest to, że zapach utrzymuje się nawet do rana.
Jeśli chodzi o wchłanianie, to jestem bardzo zadowolona - mimo bogatej konsystencji bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Samo nakładanie jest bardzo przyjemne i nie mam mu nic do zarzucenia.
Nawilżenie, jakie pozostawia jest dla mnie w zupełności wystarczające, nie wiem jak będzie działał przy bardzo suchej skórze. Zauważyłam również, że delikatnie złagodził podrażnienie po depilacji.
Podsumowując, zdecydowanie polecam. Nie jest drogi, bo kosztuje coś około 12 zł. Do tego przepięknie pachnie, więc na pewno kupię kolejne opakowanie.
A Wy miałyście styczność z tym masłem do ciała? Może polecacie inne kosmetyki tej firmy?
peace&love,
Rebellious lady
mam go ale w momencie gdy dobrnelam do momentu w którym zostalo mi ok 1/3 opakowania odstawilam go bo zapach mi zbrzydl a pozatym drazni mnie to ze brudzi ubrania
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale pewnie teraz się skuszę :>
OdpowiedzUsuńciemna czekolada i orzech pistacji... mmm... jak to wszystko pysznie brzmi :-)
OdpowiedzUsuńoo muszę kupić ! słooodko brzmi :) http://cosmetysia.blogspot.com/ dodasz sie do obserwatorów?:D
OdpowiedzUsuńte masełka itp są cudowne zapach powala na kolana normalnie ;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tym masełku wiele dobrego, ale pomimo mojej miłości do "jadalnych" zapachów, jakoś nie mogę się przemóc - boję się, że szybko mi się znudzi :) ale skoro tak zachwalasz ten zapach, może rzeczywiście warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńchętnie go wypróbuję
OdpowiedzUsuńMam go zapach jest świetny ja jak na razie jestem zadowolona z niego:)
OdpowiedzUsuństosowałam masło farmony liczi i rambutan oraz mus arbuz i mango bodajże i polecam, ale takie zapachy na letnią porę :) a na zimę kocham właśnie takie słodycze!
OdpowiedzUsuńJa mam balsam z tej firmy tylko że truflowo migdałowy, nie za bardzo podoba mi się ten zapach, ale za to moja mama go uwielbia (chodzi o zapach). Przeszkadzają jej tylko (i mi też) takie czarne kulki, które sie w nim znajdują :)
OdpowiedzUsuńfarmona ma cudne zapachy ;)
OdpowiedzUsuńmiałam próbkę, masło cudnie pachniało :)
OdpowiedzUsuńKuszące:) Ja póki co używałam tylko masełka z Biedronki, minusem jest fakt wybierania produktu z pojemniczka, ale dla zapachu mogę zrobić wszytko:) Napewno go wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńwygląda jak czekolada :)
OdpowiedzUsuńmiałam go i również byłam zadowolona. gwarantował mi aromaterapię ; d a przy okazji nieźle nawilżał skórę.
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego zapachu. :) fajne opakowanie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystkie zapachy Sweet Secret :D
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam okazji wypróbować, ale widziałam je w Naturze i przy najbliższej okazji na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńmiałam to masełko, ale nie do końca mi pasowało - u mnie się tak szybko nie wchłaniało i zostawiało tłustawą warstwę...
OdpowiedzUsuńUwielbiam to masło za zapach, ale poza tym dobrze nawilża, a to jest dla mnie najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńMmm ten zapach musi być cudowny!
OdpowiedzUsuń