Wielkimi krokami zbliża się wiosna - przynajmniej z moim mieście coraz częściej świeci słońce i temperatura rośnie. Dlatego postanowiłam zmalować coś energetycznego, co pomoże mi wprowadzić się w wiosenny nastrój. I choć jest banalnie prosty, ma w sobie "to coś".
Ten makijaż jest inspirowany make up'em pewnej pani sprzedawczyni w New Look'u. Coś mi się wydaje, że tego typu kolory będą trendem przyszłego sezonu.
1. Przygotowuję oko - nakładam bazę i układam brwi. Użyłam bazy Hean oraz odżywki do rzęs i brwi Miss Sporty.
2. Na całą ruchomą powiekę nakładam żółty, matowy cień. Żeby jeszcze wzmocnić pigment, użyłam do tego płaskiego, zmoczonego pędzelka.
3. Rysuję czarną, grubą kreskę z jaskółką. Użyłam eyelinera w żelu z Catrice.
4. Mocno tuszuję rzęsy i gotowe!
Mam nadzieję, że makijaż zainspiruje Was do innych wiosennych makijaży :)
Pozwólcie, że napiszę jeszcze kilka ogłoszeń parafialnych:
Przepraszam, że nie dodałam żadnego kwiatowego mani do akcji paznokciowej, ale wynika to z dwóch poniższych powodów:
- miałam usuwaną koleją ósemkę (na szczęście już ostatnia) i odżywiam się ciapciami niczym bobas oraz ketonalem
- pamiętacie, jak prosiłam Was o trzymanie kciuków? Niestety nie udało się i jestem trochę podłamana, a co z tego wynika, mam zero inwencji twórczej.
Postaram się nadrobić i wstawić kwiatowe zdobienie jeszcze w tym tygodniu, bądźcie cierpliwe :)
peace&love,
Rebellious lady