Kochani, mam dla Was małą niespodziankę. Ponieważ jest Was już spora sumka i chętnie komentujecie moje poczynania na tymże blogu, zasługujecie na PREZENT! Każdy z osobna ma takie same szanse, niestety nie jestem wstanie kupić tylu kosmetyków, aby wszyscy coś dostali. I wiem także, że nie wszyscy są utalentowani i/lub boją się brać udział w konkursach (a ostatnio organizowałam konkurs), więc tym razem coś łatwego, prostego i przyjemnego. Ale najpierw to, na co wszyscy czekają, czyli nagrody!
W skład nagrody wchodzą:
Dwa lakiery z nowej serii Essence Colour&Go:
- 124 Wanna say hello (brąz)
- 123 1000 miles away (beż)
Krem do rąk LoveLiness o cudownym (!) zapachu jabłka z cynamonem (pachnie jak wedlowska czekolada z suszonymi jabłkami i ciasteczkami)
I to, co sroki lubią najbardziej - biżuteria! Pierścionek na dwa palce "sówka" i żmija na ucho :) Niezwykle efektowna, a wystarczy zwykła dziurka. Wygląda to mniej więcej tak (dla przykładu mój ukochany smok):
Do tego wygrany otrzyma ode mnie zestaw wielu próbek-niespodzianek (m.in. odlewki limitowanych produktów Essence oraz próbki kremów znanych i drogich firm).
A teraz trochę zasad. Co trzeba zrobić, aby wziąć udział w moim rozdaniu?
- być publicznym obserwatorem mojego bloga
- zostawić komentarz przy tym poście - podać w nim nick, pod jakim obserwujesz, mail oraz odpowiedź na pytanie:
Jak radzisz sobie z jesienną chandrą?
Co można zrobić, aby zwiększyć swoje szanse?
- obserwować mnie na Twitterze (i przy komentarzu oczywiście to zaznaczyć i podać swój twitterowy nick)
- dotychczasowi obserwatorzy mają ode mnie po jednym losie za free :)
Rozdanie trwa do 30 listopada. Mam nadzieję, że nagrody Wam się spodobały i licznie weźmiecie udział w rozdaniu. Życzę powodzenia i... czas start!
peace&love,
Rebellious lady
Obserwuję od dawna jako Malowana Lala
OdpowiedzUsuńmail: malowana.lala88@gmail.com
- Jak radzisz sobie z jesienną chandrą?
- Działam: sprzątam, gotuję, piekę muffinki. A kiedy jest naprawdę kiepsko, barykaduję się w łóżku z kołdrą, książką/filmem/Guild Wars 2 i moim Rycerzem (:
Obserwuję jako Beautiful Angel
OdpowiedzUsuńmail: angelika.schlier@vp.pl
Może sobie nie radze? hehe nie jakoś daję rade. Mianowicie dzięki ciągłemu uśmiechowi na mojej twarzy. Ogólnie nazywają mnie śmieszką, bo śmieje się jak najęta, ale co ja mogę? Podobno mama jadła dużo czekolady jak w ciąży była;) Teraz jest efekt. Nawet nie wypada mi byc smutną i popadac w jesienną chandrę;)
krem musi świetnie pachnieć, lakiery piękne:)
OdpowiedzUsuńobserwuje jako Karolina G.
OdpowiedzUsuńyagoda_she@wp.pl
Staram się szukać pozytywów w jesieni. Fakt - czasem jest szaro, zimno i nieprzyjemnie. Ale uwielbiam fotografować, a jesienna sceneria jest najciekawsza :) Śliczne zdjęcia zawsze poprawiają mi humor!
Obserwuję już od jakiegoś czasu jako Atina
OdpowiedzUsuńanitabre@op.pl
Na jesienną chandrę polecam tabliczkę ulubionej czekolady oraz dużo ruchu, np. ja kręcę się na twisterze., to dodaje mi energii oraz spala kalorie z czekolady:)
Obserwuję jako: Vejjs.
OdpowiedzUsuńmail: eiif@o2.pl
Jak radzisz sobie z jesienną chandrą?
Wykonując kolorowe makijaże staram się, poprawić nastrój sobie i wszystkim wokół patrzącym na niego, do tego wieczory przy gorącej herbacie i oczywiście nie obejdzie się bez tabliczki czekolady i świeczek zapachowych w świątecznym klimacie ♥
.biemi
OdpowiedzUsuńemiylka@gmail.com
Jak radzę sobie z jesienną chandrą? - ostatnio nie radzę sobie ;) ale walczę za pomocą dużej ilości zapachowych świeczek i dobrej gorącej czekolady :)
Obserwuję jako ja , czyli Iwetto ;)
OdpowiedzUsuńNa twiterze też się spotykamy ;)
Jesienna chandra mi niestraszna! Ponieważ lubię kiedy pogoda sprzyja melancholijnemu nastrojowi, w który popadam o tej porze roku ;) Jakoś tak zawsze spowalniam i mam ochotę siedzieć przy przygaszonym świetle, oglądać film, pić ulubioną karmelową herbatkę i czuć aromat wonnych świec :) Czasami film zastępuję ulubioną muzyką lub książką i tak przyjemnie spędzony czas, nigdy nie wpędzi mnie w chandrę. Co to to nie ;D Jedynie w błogie lenistwo :P
Obserwuję jako Anna, obecnie jak widać Hedgehog Girl ;)
OdpowiedzUsuńmail: retorycznie@gmail.com
Poza standardowymi sposobami w stylu owijanie się w koc, parzenie herbaty, film i słodycze, nałogowo poprawiam sobie humor zakupami kosmetycznymi. Zero oryginalności, ale lakiery do paznokci powoli wypływają mi z pudełka.
Niedawno odkryłam też, jak bardzo lubię piec ciasta i nawet awaria piekarnika mi nie przeszkodziła - sprowadziłam sobie prodiż a poza tym robię ciacha nie wymagające pieczenia. Chłopak i współlokatorka są przeszczęśliwi :D
Obserwuję jako Ev (i jestem "starym" obserwatorem ;))
OdpowiedzUsuńE-mail: carpediem91@o2.pl
Mój sposób na jesienną chandrę jest sposobem, który dla następnego pokolenia zaistnieje chyba jako sposób "ludowy", bowiem z tego co się orientuję, jest powszechnie lubiany i polecany :) A mianowicie stary, dobry zestaw:
- łóżko/wygodna kanapa;
- koc;
- gorąca herbata/kawa/kakao;
- dobry film/książka/ciekawy blog lub kanał YouTube;
- czekolada(!)/własnoręcznie upieczone ciasteczka;
- miłość życia u boku :)
Opcje ewentualne: termofor, seans domowego spa dla dłoni w połączeniu z manicure, długa kąpiel ze wszystkimi możliwymi zabiegami upiększającymi, najlepiej kosmetykami o cudownych, otulających zapachach.
Sposoby sprawdzone dziesiątki razy, zawsze tak samo niezawodne i miłe :)
obserwuje jako yesiwantyouback od dawna :)
OdpowiedzUsuńyesiwantyouback6@wp.pl
na twitterze jako yesiwantyouback
Mój sposób jak radzić sobie z jesienną chandrą: w ogóle sobie nie radzę, a od kilku dni czuję się jak wypompowana :( co u mnie jest dziwne, bo zawsze z wszystkiego się cieszę i wszystko widzę w pozytywnych barwach, oby szybko minął ten zły nastrój! Lecz czytając te kilka odpowiedzi nade mną znalazłam już pomysł na spędzenie dzisiejszego wieczoru, co mam nadzieje poprawi nieco mój ponury humor ;)
Obserwuję już od dawna ;D
OdpowiedzUsuńnick: DIY craft
mail: loveinspirations@gmail.com
Twitter: aniape17
Jak radzisz sobie z jesienną chandrą?
Chyba nie będzie to zbyt kreatywna odpowiedź, ale w okresie jesiennym dla mnie nie ma nic lepszego od kubka gorącej aromatycznej czekolady, dobrej muzyki i ciekawej książki, a na dokładkę koc i grube skarpety na takie wieczory jak dzisiejszy (pies się zbuntował i nie chce leżeć w łóżku, by trochę mnie 'dogrzać'). Poza tym uwielbiam świece zapachowe, które umilają mi niemal każdy wieczór. W taki sposób mogę przetrwać jesień, a nawet przezimować, by na wiosnę być pełną enegrii, chodzić na imrezy, do kina, spotykać się ze znajomymi ;)
Obserwuję jako Natalia S., a mój mail to niczym.motyl@gmail.com
OdpowiedzUsuńJesienna chandra? To nie dla mnie! Unikam jej dzięki otaczaniu się przecudnymi zapachami - jabłka z cynamonem, imbiru, goździków... Najlepiej z własnej kuchni, bo uwielbiam piec. :) A ponadto każdego ranka postanawiam sobie, że znajdę co najmniej kilka powodów, żeby się uśmiechać. I te plany realizuję, bo uśmiech jest najlepszy na wszystko, polecam. :) Doskonale działa też przytulanie do ukochanych osób. :)
Pozdrawiam ciepło!
Obserwuję jako Madziak
OdpowiedzUsuńE-mail: madzia487@gmail.com
mój sposób na jesienną chandrę:
Rzadko kiedy zdarza mi się mieć kiepski humor, wydaje mi się, że zawdzięczam to ćwiczeniom i wysiłkowi fizycznemu. Ale kiedy jestem już zmęczona chętnie siadam w łóżku z książką, ciepłą herbatą wśród świeczek. Facet, który mocno mnie przytula i grzeje w ten jesienny czas jest największym plusem. A! Zapomniałabym o grzanym winku :D
Buziaki!
Obserwuję jako Paramore,
OdpowiedzUsuńe-mail: moody-gingers-stuff@wp.pl.
O jesienną chandrę u mnie łatwo, więc mam kilka sprawdzonych sposobów:
- spotkania z bliskimi osobami - pogaduchy w miłym towarzystwie zawsze poprawiają humor, nie można się zamykać w czterech ścianach ;),
- duuużo poduszek i ciepły koc/pled - moszczę się w takim "legowisku" i sięgam po...
- książkę lub dobry film - świetna odskocznia od szarej codzienności,
- gorąca herbata z cytryną - najczęściej zielona, którą uwielbiam,
- coś słodkiego - tutaj wspaniale sprawdza się domowe ciasto (jeszcze ciepłe! <3),
- ulubiona muzyka - nie muszę chyba opisywać, co potrafi zdziałać,
- zakupy - małe lub duże - zawsze skutecznie poprawiają humor,
- ruch - ćwiczenia w domu lub chociażby długi spacer na rześkim powietrzu, co da nam przyjemne uczucie zmęczenia - nie ma nic lepszego!
Mam nadzieję, że skorzystasz z rad i nie straszna Ci będzie chandra ;))
obserwuję jako ulka
OdpowiedzUsuńe-mail ubaran@interia.pl
Jak radzę sobie z jesienna chandrą?
Duży kubeczek z herbatką z sokiem malinowym, kocyk i super film w telewizji.
Obserwuję jako Marta.Marlena.
OdpowiedzUsuńe-mail: marta.radzik@o2.pl
Jesienną chandrę mam przez 2/3 jesieni więc jakoś sobie trzeba radzić coby nie zwariować :D Po pierwsze musi być wokół mnie ciepło i przyjemnie, zimna nie znoszę, zmarźluch jestem, miło mi. Po drugie coś miękkiego do siedzenia (o bosz, tu można mnożyć propozycje: łóżko, fotel, fotel bujany, kanapa, podłoga+poduszki, same poduszki..)i ciekawa książka do łapki. Filmy oglądam zdecydowanie rzadziej. Po trzecie coś pysznego do jedzenia, na głodnego nie ma uśmiechu ! Na taką mega chandrę - coś mega kalorycznego. Na chandrę o mniejszej skali coś mniej kalorycznego bo wtedy jeszcze chce mi się coś przygotować :D a najlepiej jak ktoś mi coś przygotuje <3 Po czwarte miłe zakupy, najczęściej sh w sobotę rano, instynkt szukacza perełek działa nawet podczas chandry.A jaka radość z udanych tanich zakupów! Po piąte ukochane kobiety przy boku, rozśmieszające jak zawsze. Po szóste i chyba najważniejsze... ukochany przy boku w ciepłym łóżku, znoszący dzielnie wszystkie humory i nie tracący cierpliwości, który ma umiejętność rozśmieszania. Mile widziana zdolność oglądania filmów o miłości.
Buziaki :**
Obserwuję jako elf__
OdpowiedzUsuńmój e-mail: czyz.ewaa@gmail.com
Jesień zdecydowanie nie jest moją ulubioną porą roku. Zazwyczaj spędzałam ją zagrzebana w ciepły, puchaty koc, w ręku dzierżąc nieodłączny kubek gorącej czekolady, no i oczywiście z książką. W tym roku postanowiłam walczyć. Koc leży tylko na awaryjne przypadki, a ja staram się aktywnie spędzać czas, by wygonić jesienną chandrę, karnet na siłownię znalazł swoje miejsce w portfelu, a jeśli chodzi o chwilę przyjemności to piekę pyszne muffinki, które mają zapachem wyciągnąć innych domowników spod kołdry ;)
obserwuję jako: Nimva
OdpowiedzUsuńmail: nimva@op.pl
A co to jest jesienna chandra? :> Uwielbiam jesień, nawet jeśli nie jest złota i słoneczna, wg mnie świat wtedy zwalnia i wydaje mi się, że mam więcej czasu dla siebie. A ciemne dni są nie są ponure, ale przytulne! To jak ukrywanie się pod namiotem z kołdry z ulubionymi zabawkami, niby to te same co zwykle, ale jakieś fajniejsze ;) A moimi zabawkami są książki i filmy, dobre wino i herbata z cytryną, papier, nożyczki i klej, czasami farby i ołówek, częściej blaha i piekarnik :) Teraz jak to wypisałam to faktycznie, jak dziecko :D No może oprócz tego wina ;)
obserwuję jako: jubileeline
OdpowiedzUsuńadres: jubileeline@gmx.co.uk
Mój sposób na chandrę jest taki, że postarałam się ją polubić i chyba mi się udało. Jest jakiś urok w zamglonych porankach i dłuuugich wieczorach, kiedy nic nie trzeba robić, bo można się wykręcić chandrą właśnie. Poza tym jestem jeszcze naładowana po lecie, w perspektywie święta i śnieg... dużo gorzej jest na przednówku;)