poniedziałek, 5 listopada 2012

Buntowniczka okularnica, czyli cud nad Odrą

Zacznę od tego, że nigdy nie lubiłam okularów. Wadę wzroku mam od najmłodszych lat i robiłam wszystko, byleby ich nie nosić. Bo swędział nos, bo jakoś tak dziwnie ciężko, bo nie można się przyzwyczaić... No i przecież ja w okularach?! Okropność! Tak więc okulary przeleżały kilka dobrych lat w szufladzie, a ja się męczyłam, wysilałam i mrużyłam oczy.
Potem nastała era soczewek. Po pierwszym razie zakładania ich przez 30 minut pokochałam je od razu, bo czułam się, jakbym zmieniła stary telewizor na najnowszy full HD (krótkowzroczni znają to uczucie). I choć czasem szczypały oczy czy wyschły od nadmiernego noszenia (zdarza się, jak się jest leniem :P), to nigdy w życiu nie pomyślałabym, że mogłabym z nich zrezygnować na dłużej. Aż do teraz.



Pewnie znajdą się wśród tłumu głosy: "O nieee... Kolejna o tych okularach..." Jednak sądzę, że mam inny punkt widzenia niż reszta blogerek, ponieważ szczerze i roztwarcie przyznaję, że zamawiając model byłam nastawiona negatywnie: przecież to plastik, do tego okulary są w niskich cenach, pewnie tandeta. I na szczęście się myliłam.

Paczka została wysłana kurierem z Ameryki, ponieważ tam ma swoją siedzibę internetowy sklep Firmoo. Dzięki obserwacji paczki możemy sprawdzić, gdzie podziewa się nasza przesyłka - przydatne dla niecierpliwych :)

Sama paczuszka zawiera okulary, etui z irchą, woreczek i zestaw majsterkowicza, które niestety nie załapały się na zdjęcie (robione w warunkach polowych). Bardzo ciekawym pomysłem było dołączenie ostatniego z wymienionych elementów, czyli małego śrubokręta i zapasowej śrubki, możemy być spokojne o nasze okulary.

Co do samych okularów, to jestem niesamowicie zaskoczona. Pasują do mnie w 100% (mają panterkowy wzór, czyli cała ja), są lekkie i wcale nie tandetne. Noszą się świetnie, po tygodniu byłam tak do nich przyzwyczajona, że dziwnie było ich nie mieć na sobie. Do tego zaczęłam się poważnie zastanawiać, czy nie zostać w nich na dłużej... Cud, cud nad Odrą! :)

Tam, ta-dam! Oto Buntowniczka okularnica :)




Szczerze polecam ten sklep i na pewno polecę go wszystkim moim znajomym. Tym bardziej, że są często różne przeceny i darmowa przesyłka, wystarczy uważnie przeglądać stronę.




Jestem ciekawa, jakie są Wasze przeżycia i historie związane z okularami/soczewkami. Piszcie, chętnie poczytam! :)



peace&love,
Rebellious lady

9 komentarzy:

  1. Haha, u mnie pół h temu pojawiła się recenzja tego samego modelu :D
    Ślicznie Ci w nich, noś bez wahania! *.*

    PS moja przesyłka szła z Szanghaju ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co ty, zaraz lecę paczać :D
      I dziękuję bardzo :*

      Usuń
  2. Pierwszy raz Cię chyba widzę taką w całości :D Śliczna jesteś :) A okulary do Ciebie bardzo pasują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo ja się rzadko pokazuję :P
      Dziękuję Ci za komplement :*

      Usuń
  3. chciałam zamówić ale 14 mam termin na laserową korekcję wzroku i na szczęście się pozbędę tego paskudztwa:) Też jestem krótkowidzem i wiem jakie to szczęscie mieć soczewki. Raz zaspalam w nich i to był najszczęśliwszy dzień jak się obudziłam i widziałam wyraźnie wszystko!!! Raj na ziemi mieć tak cały czas:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, to super! Ale słyszałam, że korekcję trzeba powtarzać co kilka lat, czy to prawda? :)

      Usuń

Każdy komentarz sprawia mi radość - napisz coś od siebie :)
(brak weryfikacji obrazkowej)