Ostatnio wreszcie udało mi się dostać do Hebe, więc kupiłam kilka rzeczy, na które od dawna polowałam, a do tego wyrobiłam kartę, która naprawdę pozwala kupować o wiele taniej. Dziś krótki post z zapowiedzą tego, co będę w najbliższym czasie testować.
Przede wszystkim byłam zainteresowana plastrami na nos, które teoretycznie można dostać również z Biedronkach (ja ich się nie doszukałam, panie zdziwione nie miały pojęcia, o co chodzi), ale w Hebe są dostępne cały czas. Pierwsze testy mam za sobą, ale na pełną recenzję przyjdzie jeszcze czas :)
Kolejny na liście był szampon Batiste - zdecydowanie mój ulubieniec spośród wszystkich dostępnych. Nie wiedziałam, na jaki zapach się zdecydować, więc ostatecznie wzięłam 3 miniaturki zapakowane w uroczą kosmetyczkę. Z ciekawości psiknęłam już każdy egzemplarz, żeby sprawdzić, jak pachną i osobiście kojarzą mi się z dezodorantami Playboy, chyba najbardziej przypadł mi do gustu panterkowy :)
Na cień w kremie Maybelline od dawna miałam chrapkę, a z kartą Hebe kosztował tylko 13 zł (normalnie cena sięga 25 zł). Zdecydowałam się na brązowe złoto o nazwie On and on Bronze. Recenzja pojawi się jak tylko zdążę go poużywać.
Last, but not least, elektryczna szczoteczka do zębów. Od dawna marzyła mi się dokładnie taka i mam! Jestem ciekawa, czy na dłuższą metę będę widziała znaczną różnicę w używaniu, bo na razie jest w miarę widoczna. Bardzo lubię funkcję timera, która odlicza mi czas szczotkowania.
Na koniec muszę dodać, że Hebe jest dla mnie najprzyjemniejszą drogerią w jakiej byłam. Nieupierdliwe, pomocne ekspedientki, szeroki asortyment, porządek, przyjemna atmosfera, ładny wystrój - to wszystko sprawiło, że nie chciałam wychodzić! Mam nadzieję, że będę miała więcej okazji, żeby tam wpadać :)
peace&love,
Rebellious lady
"Witamy w Hebe" :D:D To też moja ulubiona drogeria, dzięki temu, że mam dwie te drogerie w odległości 20 minut od domu, Naturę w końcu mogę omijać szerokim łukiem :D Fajne te miniaturki szamponów, Batiste jeszcze nie miałam, a chętnie bym wypróbowała kilki wersji. Pamiętasz może ile kosztował ten zestaw?:)
OdpowiedzUsuńAch, zazdraszczam, bo ja do Hebe mam pół godziny samochodem... A zestaw kosztował chyba około 17 zł, na pewno poniżej 20 i z tego co pamiętam, był w bardzo podobnej cenie co duża wersja solo :)
UsuńHebe to też moja ulubiona drogeria...Natura w moim mieście to dno totalne....rossmann tez ostatnio nie zadziwia...
OdpowiedzUsuńHebe to taka miła odskocznia, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona :)
UsuńUwielbiam Batiste, a "panterka", to jedna z moichj ulubionych wersji :) Nie natknęłam się na te miniaturki u siebie, a szkoda, bo lubię mieć jedną awaryjnie w torebce, a obecną już zużyłam, no ale nie będę specjalnie szukać, bo mam jeszcze duże wersje do zużycia :)
OdpowiedzUsuńCień z Maybelline również bardzo lubię i regularnie sięgam po niego, kiedy rano się spieszę :)
Właśnie z zamiarem noszenia w torebce kupiłam te mniejsze wersje :)
UsuńNiedawno też zakupiłam szampon batiste,ale wisniowy też ma wspaniały zapach ;) równiez miniaturka, jest swietny;)
OdpowiedzUsuńMiałam wiśniowy, ale jak dla mnie jest ciut za słodki :)
Usuńz tych cieni maybelline mam permanent taupe i ciągle się zastanawiam nad on and on bronze :)
OdpowiedzUsuńW takim razie poczekaj chwilę na moją recenzję! ;)
UsuńPlasterki są wszędzie :)
OdpowiedzUsuńNiedługo wyskoczą na Ciebie z lodówki :D
UsuńTeż lubię Hebe za szeroki asortyment. Wreszcie nie muszę zamawiać szamponów Batiste czy maski Kallos przez internet.
OdpowiedzUsuńTeż to bardzo cenię, bo zawsze mam obawy przy zamówieniach z internetu...
UsuńO, nie wiedziałam że w Hebe mają taki trójpaki miniaturek batiste :) Ile kosztowały?
OdpowiedzUsuńPlasterki na nos dostałam w biedronce i jak na razie jestem zadowolona z efektów :)
Jak pisałam wyżej, coś około 17 złotych :)
UsuńMuszę wybrać się do Hebe za tymi plasterkami, bo w Biedronce ich nie znalazłam :-(
OdpowiedzUsuńCzyli ta sama sytuacja co u mnie ;)
UsuńJa kupiłam plasterki w Biedronce, ale jakoś nie zachwyciły mnie. Nic nie zostało oczyszczone :/
OdpowiedzUsuńZ moich obserwacji wynika, że trzeba ostrożnie nawilżać te plasterki, bo za duża ilość wody skutkuje zbytecznym wytwarzaniem kleju i wtedy nici z efektów ;)
UsuńPodobają mi się te miniaturki Batiste :)
OdpowiedzUsuń