Depilacja to dla nas, kobiet, chleb powszedni. Wykonujemy ją często, czasami nawet codziennie. Nogi, pachy, bikini, czasem inne miejsca. Nigdy jakoś się nad tym nie zastanawiałam, jednak ostatnio byłam do tego zmuszona. Dlaczego? Zazwyczaj wykonuję depilację za pomocą maszynki jednorazowej, którą nota bene używam około dwa tygodnie (w zależności od jakości). Lecz mimo tego, że maszynka była nowa i dobrej firmy (Gillette), dostałam uczulenia - wysypki. Próbowałam zmienić firmę, nawet kupić droższe maszynki, jednak po każdej depilacji miałam ten sam problem. W końcu doszłam do wniosku, że nie samą maszynką żyje człowiek i czas spróbować czegoś innego.
nie, to nie moje nóżki, zdjęcie z internetu ;)
Zaczęłam zagłębiać się w temacie: jakie sposoby depilacji są dostępne na rynku? Po krótkim researchu wywnioskowałam, że mamy do wyboru:
- maszynki jednorazowe
- wosk
- depilacja cukrowa
- depilatory
- laser
Od razu odpada laser, bo to kosztowna zabawa. Maszynki też nie wchodzą w rachubę, bo mnie uczuliły. Wosk podobno nie jest skuteczny, nie wyrywa wszystkich włosów. Depilacja cukrowa raczej mnie nie interesuje, więc zostaje depilator. Choć podobno bardzo boli i czasami wrastają włoski, chcę spróbować. Dopóki się nie przekonam, nie będę wiedziała ;)
A Wy jaką metodę stosujecie? Jestem bardzo ciekawa. Mam nadzieję, że mi pomożecie :)
peace&love,
Rebellious lady
używam depilatora - boli tylko na początku, potem skóra się przyzwyczaja; teraz (po kilku latach) depilacja jest nawet przyjemna :) nie czuję bólu, może lekkie łaskotanie
OdpowiedzUsuńCzyżbym Cię natchnęła? :)
OdpowiedzUsuńPoczątki z depilatorem nie są fajne, skóra -przynajmniej u mnie też była podrażniona,głównie dlatego go odstawiłam na długi czas. Ciekawe jak będzie u Ciebie skoro nawet maszynki Cie teraz podrażniają.
też korzystam z depilatora, zakupionego w czasach, kiedy nasadki masując i inne bajery jeszcze nie istaniały. Boli jedynie pierwsza depilacja - warto przyzwyczaić się do depilatora przesuwając najpierw po niowłosionej skórze stopy i po chwili wjechać wyżej, na łydkę. Polecam, ale czaami wrastają włoski albo nie wszystkie zostaną "złapane" :)
OdpowiedzUsuń+ zapomniałaś wyliczyć w metodach kremów do depilacji
Depilator niestety, ale u mnie tylko przy serialu i po herbacie z prądem ;) Ale tylko na łydki, bo na udach mam tak niski próg bólu, że niestety golę maszynką, co mnie też uczula :/
OdpowiedzUsuńMaszynkuję się :P Kiedyś depilator, ale bolało mnie to przestałam. Miałam też krótki epizod z woskiem, który okazał się nieskuteczny.
OdpowiedzUsuńPozostałam przy starych dobrych maszynkach, najlepiej z Tesco lub Biedronki :P
Ja byłam na laserze - świetna sprawa :]
OdpowiedzUsuńDepilatora za cholerę nie użyję, stosuję teraz maszynki - całkiem nieźle sobie radzą.
To zależy. :)) na co dzień raczej maszynka. Chyba,, że muszę gdzieś wyjechać na dłużej i wiem, że nie będę miała czasu na depilację. Np. na tygodniowa wycieczkę szkolną. Dzień wcześniej depilowałam nogi woskiem - który mnie nie zachwycił, zbyt dużo nie usunął - resztę depilatorem, a na koniec doprawiłam maszynką, bo czasem zdarza mi się coś ominąć. ;)) Nie pytajcie, ile czasu byłam w łazience. xd
OdpowiedzUsuńDepilator na zmianę z woskiem. Depilator niestety potrafi niektóre włoski zostawić ucięte nad skórą >_< A z woskiem mam problem z tyłu nogi, bo ciężko oderwać z rozmachem ^^" Co do skuteczności to obie metody potrafią zawieść ;P
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w torturowaniu się ;)
Jeśli masz ochotę poczytać odsyłam do mojego posta na temat depilacji:) http://welcomeinworldofbeauty.blogspot.com/2011/07/teoretycznie-mamy-sezon-bikini.html
OdpowiedzUsuńTeraz maszynki i kremy do depilacji. Kiedyś próbowałam z depilatorem.. bolało, ale zaciskałam zęby w imię piękna. Niestety bardzo wrastały mi się włoski i nogi nie wyglądały estetycznie. Od wyciskania (tak wiem, że nie wolno) miałam blizny i ranki:/ Odpuściłam.. mam teraz ładne nogi, no ale golić się muszę znacznie częściej. Przy wosku miałabym pewnie podobne problemy. Kiedyś pomyśle o paście cukrowej.
OdpowiedzUsuńTobie życzę powodzenia!
Depilacja to najbardziej znienawidzony przeze mnie zabieg pielęgnacyjny. Głownie dlatego, że to robota bez końca, ale też ze względu na podrażnienia, które jej towarzyszą. Brrr. Stosowałam już chyba wszystko oprócz lasera. Po wosku przy odrastaniu włosów ciało swędzi nie do wytrzymania, no i zabieg swoje kosztuje, a trzeba go regularnie powtarzać. Depilator fajna rzecz, ale włoski wrastają. Pastą cukrową jedynie się ubabrałam, nie umiem jej używać. Wracam więc ciągle do maszynki, ale tu z kolei trzeba co drugi dzień poprawiać ... Bez kitu, zbieram na laser! ;)))
OdpowiedzUsuńJeszcze są kremy :) Ja używam maszynek, jednak też mnie czasami podrażniają... No i niestety ale trzeba się depilować codziennie...:(
OdpowiedzUsuńużywam maszynki, ale pod pachami robią mi się krostki - wtedy używam ałunu zamiast FaFkulca- świetnie łagodzi podrażnienia, zamierzam skusić się na depilację cukrową - na łydki - ud i rąk nie depiluje, bo mam cienkie i jasne włoski, byłam na 3 zabiegach laserowych, ze względu na lato przerwałam sesję - no i skończył mi się kupon. Miałam 3 serie na 4 części ciała - z gruponu za 400 zł. Teraz czekam na jesienną kolejną okazję na gruponie - bo normalnie - fakt-(z gruponem dużo taniej) zabiegi są kosztowne - a ja tutaj zamierzam zrobić porządek z pachami i bikini, w dalszej przyszłości, jak nie pomoże masa cukrowa na wąsik - trzeba skubańca dobić laserem jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńBardzo długo używałam depilatora na nogi i włoski tak mi się osłabiły, że teraz jest nieskuteczny - urywa zamiast wyrywać... Więc pozostaje mi maszynka, której nie znoszę.
OdpowiedzUsuńBikini i pachy... też maszynkowane, ale marzy mi się pasta cukrowa u kosmetyczki, a w przyszłości laser.
Depilator, ewentualnie krem do depilacji.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, dzięki za tak huczny odwet! Nie spodziewałam się nawet, że ten temat was zainteresuje. Wszystkie rady jak najbardziej pomocne :)
OdpowiedzUsuńJa na swoim blogu zaczęłam serię postów o depilacji. Jak na razie jest o goleniu maszynką, ale to odpada dla ciebie więc możesz czekać na resztę postów. Może akurat przekonasz się np. do pasty cukrowej :) Zapraszam więc do obserwowania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja używałam:
OdpowiedzUsuń1. maszynki - mam uczulenie :/
2. wosk - nie wyrywał wszystkich włosków, nie podobał mi się efekt
3. depilator - włoski powrastały mi pod skórę i miałam z tym fajną zabawę- musiałam wyciągać je pilniczkiem i poharatałam sobie całe nogi....
4. pasta cukrowa - dopiero ją zamówiłam i będę testować, podobno świetna :)
zalezy od obszaru depilowanego ciała:)
OdpowiedzUsuńpachy i nogi - maszynka
bikini - krem do depilacji
ale chce zacząć stosować coś co pozwoli mi się cieszyć wydepilowanym ciałem dłużej
Ja bym ci nie polecała usuwania włosków woskiem ponieważ może wystąpić potem problem wrastających włosków. Ja preferuje zwykłą maszynkę do golenia ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://kajamakefashion.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSłuchaj, wosk a depilator działają na tej samej zasadzie - wyrywają włoski z cebulkami. Ogólnie dziwi mnie stwierdzenie, że wosk nie jest najlepszą metodą, bo nie usuwa wszystkich włosków. Nie usunie, jesli zrobi to osoba która nie ma zielonego pojęcia o wykonaniu takiej depilacji tak naprawdę;)
OdpowiedzUsuńJa polecam Ci wosk, bo jest bardzo dokładny (u kosmetyczki oczywiście), po depilatorze też mozesz dostać wysypkę, i włoski mogą wrastać.
Pozdrawiam, evecandy.blogspot.com
temat rzeka ;) ja próbowałam już chyba wszystkiego i ciągle wracam niestety do maszynek, choć to strasznie uciążliwe. ból związany z używaniem depilatora jest dla mnie nie do przejścia, miałam jakieś 4 podejścia i za każdym razem odpuszczałam po jednej nodze ;)
OdpowiedzUsuńDziś odebrałam od kuriera depilator. Męczyłam się długi czas z maszynką jednorazową ale włoski odrastały mi już następnego dnia po depilacji, ponadto całe nogi miałam wiecznie w czerwonych kropeczkach (podrażnienia). Postanowiłam się przemóc i używać depilatora - widzę po mamie i siostrze, że jednak to najskuteczniejsza forma depilacji zaraz po laserze. Włoski po czasie już nie odrastają i ma się na nodze parę słabych włosków.
OdpowiedzUsuń