W tym odcieniu zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Prześliczny kolor jogurtu jagodowego podbił moje serce i prędko chyba mi nie przejdzie. Bardzo chciałabym napisać, że jest idealny... Tymczasem przymykam oko na jego wady ;)
1. Dostępność - 1 (szafy My Secret - Drogeria Natura; łatwo dostępna edycja limitowana)
2. Cena - 1 (6,49 za 10 ml)
3. Kolor - 1 (cudowny!)
4. Aplikacja - 0 (okropnie smuży, tworzy bąbelki...)
5. Pędzelek - 1 (spłaszczony, wygodny)
6. Krycie - 1 (w normie)
7. Wysychanie - 1 (w normie)
8. Współpraca z innymi preparatami - 1 (bez zarzutów)
9. Trwałość - 0 (pożal się Boże... o tym za chwilę)
10. Zmywanie - 1 (szybkie i bezbolesne :P)
Moja ocena: 8/10
Mimo że ocena dość wysoka, to wady ogromne :) Po primo - te bąble! Doprowadzają mnie do szału... Ale dzielnie to znoszę. Co do trwałości: jest dobrze, dopóki nie będziemy brać kąpieli / iść na basen. Bo wtedy lakier schodzi płatami. A mycie włosów grozi kawałkami lakieru we włosach.
Choć może się wydawać, że lakier powinien wylądować na czarnej liście, to kocham go nieodwzajemnioną miłością. Taka z nas niedobrana para :)
peace&love,
Rebellious lady
no babelki sa nieciekawe, ale czasem te kosmetyki z jakimiś wadami nie są skreślane od razu, chyba dobrze kolor ładny! ;D
OdpowiedzUsuńA ja tak nie mam ;/ Malowałam ja i moja koleżanka. Ona bez bazy i nie było bąbli itp. a ja jako bazy użyłam lakieru żelowego marki Lady's Nails Cosmetics :)
OdpowiedzUsuńA może nakładasz zbyt grube warstwy? Powinno nakładać się baaardzo cienkie.
OdpowiedzUsuńKolor rzeczywiście śliczny, szkoda, że trwałość taka słaba...
OdpowiedzUsuńAgnieszka - Dokładnie :)
OdpowiedzUsuńlady_flower123 - Wszystko zależy od serii :)
Emka - Nie, nie, nie :) Nakładam dobre, to nie ma z tym nic wspólnego :)
Paramore - Mówi się trudno :P
Hmmm dziwne - mam ten lakier i jakosciowo jest swietny! Nic mi nie babluje, nie smuzy, jest trwaly... ciekawe od czego to zalezy ;)
OdpowiedzUsuńUrban Warrior - Wydaje mi się, że to kwestia serii. Choć na 100% pewna nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień fioletu - szkoda, ze tworzy bąbelki - nie lubię tego.
OdpowiedzUsuńz tej serii pachnącej My Secret mam malinowy i tą jogurtową jagodę i niestety to jak ogień i woda, malinowy jest chodzącym ideałem, a ten uprzykrza życie choć kolor ma boski!
OdpowiedzUsuńzakupoholiczkaaa - Cieszę się, że nie tylko ja mam takie odczucia, bo zaczęłam się martwić co ze mną nie tak :P
OdpowiedzUsuńA ja mam kilka lakierów z tej firmy . I na prawdę super . nie schodzi mi tak szybko . bąble mi też się nie robią . ; )) a tak przy okazji to polecam lakiery z H&M 15 zł. za cztery kolory . długo się trzyma i ślicznie wygląda . ;DD
OdpowiedzUsuńmoże bąbluje od upału?
OdpowiedzUsuńsimply_a_woman - O tym nie pomyślałam, ciekawa teoria. Ale czy to możliwe?
OdpowiedzUsuńja ostatnio czytałam o nowych lakierach Bell , które przepuszczają powietrze . możecie przeczytać tutaj -> http://pieknoscdnia.blogspot.com/2011/07/co-nowego-lakiery-air-flow-lotus-effect.html
OdpowiedzUsuńKolor śliczny tylko szkoda, że ma te wady. Ja nie cierpię takich bąbli. Zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńhehe dzieki:) Jak ktoś lubi mocne kolorki to Curacao jest obowiązkowa!
OdpowiedzUsuńTeż go mam, mi nie zbąbelkował, może za szybko nałożyłas jedną warstwe na drugą? :)
kleopatre - Jak już pisałam to nie moja wina, bo aż taką ciamajdą nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńKolor ok, a że lakierow nie lubię zwłaszcza takich co bąbelkują i sa nie trwałe to nie wybiorę ;)
OdpowiedzUsuńMi często lakiery bąbelkowały jak miałam odżywkę pod spodem...
Tak to jest. Jak kolor przypasuje to nawet bąble nie są wstanie sprawić, że się odkochamy. Bo faktycznie z tego co widzę na zdjęciu kolor jest niesamowity, ale struktura...
OdpowiedzUsuńAle i tak mam zamiar na podobny kolor polować. Może uda mi się kupić z innej firmy =)
lakier wygląda całkiem fajnie, ale te bąble... ranią oczy :)
OdpowiedzUsuńJa chyba nie lubię takich pasteli :( A już najbardziej nie jestem w stanie znieść bąbelków ...
OdpowiedzUsuń